REKLAMA TP
, Roboty kuchenne TOP, rankingi

Thermomix, Lidlomix czy termorobot? Co wybrać? (zima 2024)

Te artykuły także cię zainteresują:

Popularne produkty:

67 odpowiedzi na “Thermomix, Lidlomix czy termorobot? Co wybrać? (zima 2024)”

  1. Ola pisze:

    Dzień dobry

    Mam 30 lat i za kilka miesięcy przeprowadzam się do swojego pierwszego mieszkania. Odkąd wyrobiła się końcówka z pojemnikiem w moim blenderze Bosch (nie do odratowania) zastanawiam się nad zakupem lidlomixa, robota cobbo, robota plenatarnego lub innego urządzenia wielofunkcyjnego.
    Oprócz wspomnianego blendera i młynka do kawy, nie posiadam więcej mechanicznych urządzeń w swojej kuchni.
    Lubie gotować i eksperymentować, ale nie robię tego za często. Skupiam się na prostych, szybkich daniach. Mieszkamy póki co sami z partnerem.

    Zwracam się z pytaniem: co i dlaczego kupić na początku swojej przygody z gotowaniem nie mając żadnych sprzętów w kuchni?

    Za thermomix z góry dziękuję. Za dużo obejrzałam porównań z lidlomixem i choć mogłabym wydać takie pieniądze, to po prostu nie widzę sensu takiej inwestycji.

    • Krzysztof Kulikowski pisze:

      Myślę, że na początek najlepszym zakupem będzie porządny robot planetarny z różnymi przystawkami jak seria MUM5 od Boscha – cenowo 900-1200 zł, a potrafią naprawdę wiele. W zależności od wersji zastępują kilka do kilkunastu osobnych sprzętów. Jeśli chce się Pani bawić termorobotami, apkami, przepisami z ich baz to najsensowniejszy cenowo do możliwości faktycznie jest Lidlomix, ale nie da on tego wszystkiego co dobry robot planetarny, a w drugą stronę, większość robotów planetarnych nie gotuje, robią to dopiero bardzo drogie modele.

  2. Mrozik pisze:

    Witam co byś bardziej polecił mam dylemat właśnie między:
    Lidlomixem Smart a Tefal i-Companion XL FE90B (ten model bez ekranu dotykowego)

    • Krzysztof Kulikowski pisze:

      To kompletnie inne sprzęty – z uwagi na brak ekranu dotykowego Tefal jest bardziej manualny, prostszy, bez wodotrysków, a Lidlomix wręcz przeciwnie. Różnica w cenie też nie mała, więc to raczej kwestia tego czy chce się mieć rozbudowany sterownik z masą przepisów i podpowiedzi, czy coś bardziej prostego.

  3. Iza pisze:

    Dzień dobry, Panie Krzysztofie, nie mam parcia na tego typu sprzęt i jako fanka wszelakich kuchni, nadal nie wyobrażam sobie życia bez tradycyjnego gotowania. Niemniej gotuję dużo i szukam czegoś, co ułatwi mi to codzienne zadanie i przyspieszy część procesów. Póki co, trochę się rozdrobniłam (tu mikser, tu blender, tu szatkownica itp.), więc wiele w jednym byłoby jakimś rozwiązaniem. Rozważam zakup Lidlomixa bądź Sam Cooka PSC-11. I tu mam dylemat. Niestety nie znalazłam żadnych konkretnych zestawień tych dwóch sprzętów. Czy jest mi Pan w stanie coś podpowiedzieć w tym temacie, co pomoże mi podjąć decyzję? Pozdrawiam serdecznie.

    • Krzysztof Kulikowski pisze:

      Lidlomixa używałem, porównywałem to Thermomixa 6 generacji, Sam Cooka i MPM nie znam poza półką sklepową, więc też nie porównam. Z tego co znam zdecydowanie poleciłbym Lidlomixa – ma to co trzeba bez wydziwiania w abonamenty i kosmiczne ceny 🙂

      • Iza pisze:

        Bardzo dziękuję za odpowiedź. Termomixa nawet nie brałam pod uwagę. Szkoda mi na niego pieniędzy. Z tego, co zdążyłam zauważyć to Lidlomix i Sam Cook mają bardzo zbliżone parametry, więc może babskim sposobem wybiorę ten, który bardziej mi się podoba wizualnie 😀

        A korzystając z okazji zapytam, bo spędza mi to sen z powiek: odkurzacz pionowy Tefal X-Force Flex 15.60 Aqua TY99G1 czy Dyson V15 Detect Fluffy ? W domu dzidzi i koty 🙂

        • Krzysztof Kulikowski pisze:

          Zupełnie ten Dyson nie nadaje się do sierści – musiałby mieć elektroszczotkę Digital Motorbar, a nie Fluffy Optic. Tefal bdb.

          • Iza pisze:

            Dziękuję za odpowiedź. I dziękuję za pomoc. Naprawdę, cieszę się, że ta strona istnieje 🙂 Tymczasem byłam w sklepie i nie wiem czy słusznie, ale wybór padł na Samsunga Jet 95 . Tefal był super, ale był też masywny, ciężki i wg mnie trochę niewygodny w trzymaniu. Miałam jeszcze dylemat czy wybrać jakiś model Dysona (chyba przez tę ogólną opinię, że jest to top of the top wśród odkurzaczy) i nadal czasem się zastanawiam nad moją decyzją, ale jak to mówią: mleko się już rozlało… 😉

          • Krzysztof Kulikowski pisze:

            Nowy Jet 95 został mocno odchudzony – 2,5 kg w całości z elektroszczotką slim led.

          • Iza pisze:

            Samsung Jet 95 Premium (dla pełnej jasności) 🙂 Można zginąć w tym setkach modeli 🙂 Pozdrawiam serdecznie!

          • Krzysztof Kulikowski pisze:

            Żaden Samsung nie ma łamanej rury, jest przejściówka, na której nie da się sprzątać w pozycji wyprostowanej, a to ogromna różnica.

        • barmikkacper pisze:

          Witam.
          Długo zastanawiałem się nad kupnem odkurzacza i kupiłem firmy Tineco SP7 PRO COMBO .-SUPER

  4. Dariusz Chmiel pisze:

    Ha Ha, tytuł brzmi jak porównanie „Thermomix, Lidlomix czy termorobot? Co wybrać?”, ale ten artykuł nim nie jest. Dawno nie czytałem tak beznadziejnego pseudoporównania jak te, które zaoferował tu Krzysztof Kulikowski i piszę to nie dla hejtu, ale obiektywnie patrząc na to, jak powinno wyglądać porównanie. Porównana w artykule jest w zasadzie tylko dostępność i to bardzo pobieżnie, bo tak naprawdę niczego to nam nie mówi.

    Moje dziecko zrobiłoby research i na jegoo podstawie 100x lepsze porównanie tych sprzętów.

    • Krzysztof Kulikowski pisze:

      To jest ranking, zestawienie top10, a nie porównanie, czy poradnik – naprawdę wystarczy posiadać podstawową umiejętność czytania ze zrozumieniem dosłownie 1 akapitu tekstu żeby to zrozumieć, no ale niektórzy potrzebują do tego doktoratu…

  5. Elwirka pisze:

    A może ktoś ma porównanie najnowszego Lidlomixa z Sam Cookiem ?

  6. Jagoda pisze:

    Mam już kilka lat jeden z pierwszych robotów wielofunkcyjnych Hoffen z Biedronki. Nie narzekam.

  7. Marta pisze:

    Ja polecam robota cobbo 7. Mam prawie rok. Myślę że śmiało może konkurować z oryginalnym termomixem. Polecam przetestować.

  8. Mirek pisze:

    Panie Krzysztofie a czy miał Pan możliwość oceny MPM iCoook 2.0 MRK-38 w szczególności w porównaniu z lidlomixem ? Jak Pan ocenia trwałość obu tych urządzeń, koszty naprawy ? Myśli Pan, że MPM da się później naprawić ?

    • Krzysztof Kulikowski pisze:

      Lidlomixa znam, bawiłem się, pełno znajomych ma i jest zadowolona. Robota od MPM nie znam poza sklepową półką, nie znam nikogo kto go kupił (jednak marketing Lidla robi swoje). MPM ma zdecydowanie mniejsze grono użytkowników mniej przepisów, wolniej się rozwija i wątpliwe jest dalsze wsparcie po zakończeniu sprzedaży aktualnej wersji – z lidlomixem nie będzie takich problemów, a poza tym to dość zbliżone parametrowo i funkcjonalnie sprzęty, jakość wykonania też podobna.

  9. Joanna pisze:

    Dzień dobry,
    a co Pan myśli o Cobbo 7 ?

    • Krzysztof Kulikowski pisze:

      Nie testowałem i nie znam nikogo, kto kupił ten wynalazek.

      • Zbigniew pisze:

        A szkoda że nie zainteresował się Pan tym sprzętem pisze Pan że nie zna nikogo kto użytkuje ten wynalazek? Skąd taka sugestia że to wynalazek skoro go Pan nie zna? Jestem użytkownikiem tego sprzętu Cobbo 7 i uważam że nie ustepuje w działaniu Termomixowi.Moja siostra kupiła w tym samym czasie co ja Cobbo 7 siostra TermomixTM6 i stwierdziła że nie widzi różnic w funkcjonalności obydwóch sprzętów ,jest mała róznica jeśli chodzi o osposób zamykania naczynia miksującego.Ale czy sposób zamykania jest wart 3000 tyś zł? Dostęp do książki kucharskiej jest darmowy w Cobbo7. Zrobiliśmy test na obydwóch sprzętach jednocześnie gotując te same zupy kremy grzybowe i zgodnie stwierdziliśmy że nie da się wyczuć różnic.
        Może zatem warto się przyjrzeć temu sprzętowi panie Krzysztofie?
        Pisze Pan że nie zna nikogo kto użytkuje ten wynalazek ja przez zakupem kierowałem się właśnie opiniami użytkowników tego sprzętu.
        Pozdrawiam Zbyszek K.

        • Krzysztof Kulikowski pisze:

          Każde urządzenie jest wynalazkiem, a rynkowo Cobbo to totalnie niepopularny dystrybutor różnych wynalazków z Chin – lepszych i gorszych. Jak na termorobota cena 3800 zł jest nie mała, zwłaszcza, że to mało znana marka w porównaniu z TM i Lidlomixem. Bardziej niż ten termorobot interesują mnie ich roboty, bo o to często są pytania, a o Cobbo 7 może 2 razy ktoś pytał, ale firma nie ma potencjału na współpracę – znalezienie sztuki na testy graniczy z cudem.

          • Qiki pisze:

            Ja posiadam cobbo7 i jestem bardzo zadowolona , na fb jest również grupa na ktorej posiadacze się wypowiadają:)

          • Tomek pisze:

            Warto zapoznać się, dlaczego wycofano ze sprzedaży poprzednią wersję Thermomiksa – TM31. W angielskojęzycznej Wikipedii jest napisane, że wybuchały pokrywy i parzyły osoby stojące wokół. 87 osób zostało poparzonych, w tym 18 – ciężko (wymagały leczenia szpitalnego). Piszą, że w Australii sprzedaż tego sprzętu została zakazana, a ludzie wywalczyli prawie 5 mln dolarów odszkodowań. To tyle w temacie „uznanej marki”.

            Ps. MPM też sprowadza urządzenia z Chin. Sprawa wygląda tak, że żadnej firmie, która jest i chce zostać na rynku, nie zależy na sprowadzeniu czegokolwiek, żeby za chwilę utopić się w reklamacjach. Dlatego sprzęt jest dokładnie sprawdzany i selekcjonowany (pracowałem w podobnej firmie, która nawet wypromowała pewną markę w Polsce, jej produkty były dostępne m.in. w Media Markt). Swoją drogą mam telefon i laptopa z Chin i nie narzekam. Oni już nie są krajem rolniczym – idą drogą podobną, jak kiedyś Japonia, a później – Korea. Wytwarzają naprawdę dobre produkty (co nie oznacza, że wszystkie), a słabe rynek eliminuje.

          • Krzysztof Kulikowski pisze:

            Osobiście nie jestem fanem TM i wynalazków sprzedawanych w tak mało uczciwy sposób, ale nie zmienia to faktu, że ma ten sprzęt rzeszę fanów, jak i sporo zalet – trzeba go brać pod uwagę w zestawieniach. Nigdzie nie twierdzę, że to co chińskie jest złe – gdyby był Pan stałym bywalcem naszego bloga, wiedziałby Pan ile to produktów chińskich marek oceniamy pozytywnie 🙂

          • Tomek pisze:

            W rzeczy samej – zajrzałem tu, bo stoję przed wyborem, co żonie kupić (no i sobie :-).
            Jeszcze tylko dodam, że zamknięcie tego wycofanego TM31 jest bardzo podobne do Cobbo 7, ale młynek pracuje w stronę domykania pokrywy (w TM chyba można było pokrywę zamykać z obu kierunków).
            Cobbo 7 to produkt chiński, występuje tam pod marką i.cookmix lub Thermo Mix. Jest chyba dość popularny, bo nawet na Amazonie można kupić części do tego (chyba że to złudzenie, bo w końcu producent korzysta jedynie z platformy, więc nie ma się co sugerować – podobnie jak nasz empik). No i wcale bym się nie zdziwił, że części od TM pasują do Cobbo (który bardzo przypomina TM31 ale z ekranem dotykowym).
            Swego czasu kupiłem robota sprzątającego marki Lenovo, który sprzedaje także Cobbo jako Cobbo 🙂 Bez pół litra czasem ciężko się połapać co jest co.
            Pozdrawiam,

      • Zbysław pisze:

        Panie Krzysztofie może wystarczy zajrzeć na stronę Media Expert??

        • Krzysztof Kulikowski pisze:

          A po co? Żeby dowiedzieć się, że na 66 opinii to tylko 1 jest potwierdzonym zakupem, a reszta to opinie dodane z zewnątrz, na dodatek praktycznie wszystkie mają jako nic imię kobiece i zachwalają w wręcz absurdalny sposób ten produkt? Takie opinie mają zerową wiarygodność, gdyż większość marek ma agencje, które budują pozytywny wizerunek marki/produktu w taki właśnie sposób… Gratuluję wiary w płatne opinie.

  10. Aga_K pisze:

    Nie polecam lidlomix’a. Wada fabryczna, której producent nie uznaje, to pękające ucho garnka. Pierwszy i napewno ostatni zakup w szajsolidlu.

  11. JERZY pisze:

    Witam po 4 miesiącach przerwy na urządzanie mieszkania. Pzdr.
    W temacie blenderów. Czym różnią się Ergomixy Boscha MSM66110,
    66120, 66150, 67140, 67160, 67170 ? Warto wchodzić w ten sprzęt?

    • Krzysztof Kulikowski pisze:

      Na 1 rzut oka zestawami akcesoriów, końcówek, kolorami itp. Nie są to złe blendery, choć osobiście preferuję modele Tefala i Brauna powyżej 1000 W 🙂

      • JERZY pisze:

        A napędy / silniki takie same? Bo jedne mają regulację „Elektroniczna-płynna” inne „Mechaniczna-skokowa” a wszystkie 12 poziomów prędkości. O co chodzi?

        • Krzysztof Kulikowski pisze:

          Z grubsza efekt jest taki sam – 12 poziomów mocy.

          • JERZY pisze:

            Czy te serie MSM67, MS6C, MSM4, MSM6, MS8 mają akcesoria wymienne między sobą? Mam akcesoria po spalonym MSM67170 – do których blenderów będą pasować?

          • Krzysztof Kulikowski pisze:

            Nie wszystko do siebie będzie pasować, wymienił Pan wszystko od serii 4 do 8…

          • JERZY pisze:

            OK – czyli trzeba uważać. Zapytam więc czy do moich rechów z MSM67160 będzie pasował któryś blender 800 lub 1000W ?

          • Krzysztof Kulikowski pisze:

            To już trzeba pytać infolinię Boscha 🙂

  12. Monika pisze:

    Zastanawiam się nad Teslą, odpowiadają mi kompaktowe wymiary, nie potrzebuję WiFi i innych bajerów, ale nigdzie nie mogę znaleźć opinii użytkowników. Czy sa jakieś mankamenty itp

    • Krzysztof Kulikowski pisze:

      Jak każdy tego typu sprzęt, ma swoje wady wynikające w tym przypadku z niskiej ceny i ograniczonej funkcjonalności panelu sterowania.

  13. Zygmunt pisze:

    MPM ma 2 modele termo-mixa jeden tańszy drugi droższy. Ten droższy idzie w testach łeb w łeb z oryginalnym Termomix-em pod względem parametrów i jakości wykonania, a jest o połowę tańszy.
    Sami sprawdźcie; jest też produkowany pod Warszawą a nie w Chinach.

  14. Lidia pisze:

    Zastanawiam się nad zakupem urządzenia najbardziej zbliżonego do tego najdroższego. Myślę, że będzie to Lidlomix. Czy to urządzenie ma takie funkcje jak: mielenie gotowanego mięsa na pasztet, mielenie surowego na kotlety, ścieranie ziemniaków na placki, podsmażanie? Ogólny opis właściwie to potwierdza, ale proszę o wpis kogoś, kto to urządzenie już użytkuje. Czym właściwie różni się Termomix od Lidlomixa?

    • Krzysztof Kulikowski pisze:

      W sieci ma Pani sporo porównań Lidlomixa do Thermonixa, podstawowa różnica to obroty pracy – dla niektórych może mieć to znaczenie.

      • Dorota pisze:

        podstawowa, o której pisze Pan Krzysztof to parametry techniczne. Dla mnie, osoby niezwykle pragmatycznej, mającej czasami problem z siłą własnych rąk (choroby reumatyczne), spędzającej sporo czasu w kuchni są również ważne inne aspekty jak sposób otwierania, jakość akcesoriów – materiału z jakiego są one wykonane. Lidlomix jest mniej zręczny, duża misa, która jest najczęsciej podawanym argumentem jest bardzo niewygodna w utrzymaniu. Nowa wersja ma uchwyt tak jak thermomix ale utrzymać naczycie pełne zupy czy bigosu w jednej ręce (drugą nie podtrzymasz, bo naczynie jest metalowe więc gorace) jest w praktyce niepraktyczne. To oczywiście moje subiektywne oceny, jednak zazwyczaj oceny porównawcze są zbudowane na zasadzie :”widziałam u koleżanki, nie widzę różnicy” . Różnice są, widoczne gołym okiem a im głębiej w las tym ich więcej. Idea obu urządzeń jest bardzo podobna, różnica w cenie wynika nie z polityki i „piramidy sprzedażowej” – i to kolejne przekonanie powtarzane przez osoby nie mające pojęcia o polityce sprzedażowej a z wielu elementów zaczynając od jakości, zastosowanych rozwiązań, wsparcia pozakupowego, dostępności częsci. Kto chce wysłucha, kto ma swoją prawdę żadne argumenty poza ceną do niego nie trafią. Mam nadzieję, że pomogłam.

        • Krzysztof Kulikowski pisze:

          Każdy kupuje co chce, ale naprawdę nie ma sensu dorabiać filozofii tam gdzie jej nie ma, aby uzasadnić przed samym sobą zakup sprzęt 2-3 razy droższe o tak zbliżonych możliwościach, jakości i funkcjonalności. Brak pojęcia o polityce sprzedażowej? Prezentacje domowe tak skonstruowane, że nawet mało przekonane osoby decydują się na zakup (brałem w takim teatrzyku udział), do tego wciąganie w sprzedaż użytkowników, aby przekonywali nowych, itp – sam pracowałem mając 18 lat w 2 firmach tego typu (pierwsze próby na rynku pracy), mających taki sam model sprzedaży i serio, ciężko uznać go za uczciwy.

  15. Iwona pisze:

    Witam.
    Mam dylemat co wybrać: termomix tm6 czy najnowszy Lidlomix mc smart.
    Czy cena termomixa aż tak przekłada się na lepszą jakość? Czy stosunek ceny do jakości, to jednak lepiej wypada lidlomix?

    • Krzysztof Kulikowski pisze:

      Trudne pytanie, zwłaszcza, że jestem osobą, która nie przepada za tego typu wynalazkami 😉 Zakup Thermomixa to wspieranie sekty, a Lidlomix w większości aspektów mu nie ustępuje, a jest ponad 2x tańszy.

      • JnP pisze:

        Cóż, śmiało mogę przyznać Panu rację i jawnie powiedzieć, iż nie jest Pan fanem urządzeń typu TM/Lidlomix. Pierwszym i jakże ważnym aspektem pańskiej niewiedzy jest pokazanie braku znajomości z owymi sprzętami, jakością ich wykonania, kwestią budowy silnika czy też samej funkcjonalności. Pan opiera się o frazesy i puste opinie nie fakty i wartościowe przykłady poparte dowodami czy też konstruktywną krytyką. Osobiście zalecam nie udawać wszechstronnego kiedy dla osoby inteligentnej w bezszczelny sposób widać jaką reprezentuje Pan niewiedzę a po informacje odsyła od „konkurencji”. Rzetelność w pańskim wypadku jest gorzej niż słaba, cóż mimo wszystko pozdrawiam.

        • Krzysztof Kulikowski pisze:

          Jak nie odpowiadają Panu moje artykuły to mam dla Pana pro tip – wystarczy ich nie czytać – nie dziękuj 🙂
          Fanatyzm TMowców jest powszechne znany. Co z tego, że Lidlomix ma gorszą przekładnie jakościowo i mniejsze obroty, skoro i tak do codziennego użytkowania wystarcza, a przypadki w których Lidlomix nie da sobie rady, są do policzenia na palcach 1 ręki i różnica ta nie jest warta przepłacania 2-2,5x za coś co jest sprzedawane jak drogie garnki dla emerytów. Wśród znajomych i rodziny mam 2 TM i 6 L – awarii uległ tylko TM 5, więc reguły nie ma. Miałem okazję użytkować jeden, jak i drugi sprzęt – to z doświadczenia wynika nieprzepadanie za tymi sprzętami.

        • Paweł pisze:

          Pan Krzysztof zna się tylko na „polecaniu” wszystkim szmelcowych pralek/suszarek od LG. Reszta to u niego wynalazki.

          • Krzysztof Kulikowski pisze:

            A co mają pralki/suszarki do termorobotów? Suszarki LG to akurat jedne z najlepszych na rynku obok Boscha/Siemensa AutoClean, sam posiadam po słabej przygodzie z Electroluxem i różnica jest nie mała. Wystarczy tylko spojrzeć na komentarze pod tekstami o pralkach i suszarkach, żeby zobaczyć, że nie polecam tylko jednej marki, a różne firmy w zależności od wymagań czytelników i ich budżetu, ale może wymagam za wiele…

      • Lilith pisze:

        Przewagą TM nad innymi termorobotami jest fakt, że wyposażyli go silnik interwałowy stąd większe obroty , brak przegrzewania się urządzenia, mniejsze zużycie prądu, mniejsza awaryjność, dłuższa żywotność a urządzenie vel wynalazek Cobbo również jest wyposażone w silnik interwałowy co daje mu przewagę nad innymi urządzeniami po za TM. Przy okazji niech pan spróbuje zmielić pszenicę albo żyto na mąkę w Lidlomixie 🙂 ja oby nie kupować żarna domowego i mieć termo robot zdecydowałam się na TM ( wolę wiedzieć z czego piekę pieczywo czy inne probukty i proszę nie obrażać użytkowników TM czy innych jak Cobbo sekciarzami. Każdy używa sprzętu jaki mu się podoba i dostosowanego do indywidualnych wymagań. Proponuję jednak pogłębić wiedze na temat urządzeń a później doradzać.

        • Krzysztof Kulikowski pisze:

          Kwestia silnika jest powszechnie znana i nie raz była tu poruszana, lecz w 99% zastosowań nie ma dla użytkownika żadnej różnicy, więc argument naprawdę słaby – dla 1% zastosowań wydać 2-3x więcej i dodatkowo opłacać abonament miesięczny? Nikt nikomu tego nie zabroni, ale z ekonomicznego i logicznego punktu widzenia ma to mało sensu.
          Sektą nazywam firmę i cały model sprzedaży, a także tą część użytkowników, która w sieci i wśród znajomych robi za fanatyków promujących i próbujących opchnąć TM. Osobiście znam kilka takich osób, które po zakupie TM zachwalało maszynę wśród znajomych, tylko po to żeby przez nich zakupić sztukę dla siebie. Sam model sprzedaży jest mało etyczny i sprzyja nadużyciom przy prezentacjach domowych – psychologia sprzedaży i poziom wyszkolenia jest u handlowców TM zazwyczaj na wysokim poziomie. Każda marka próbująca robić z siebie premium, ma grono wyznawców: Dyson, Apple, lecz w przeciwieństwie do urządzeń Vorwerka mają normalny model sprzedaży, można bez udziału naganiaczy zobaczyć sprzęt w sklepach, pobawić się nim, w sieci jest pełno nieopłaconych testów, porównań – można świadomie dokonać wyboru. Każdy kupuje co mu się podoba, ale nie dorabiajmy do sprzętu ideologii.

  16. Luki pisze:

    Do gotowania zawsze miałem dwie lewe ręce. Teraz z Lidlomixem jestem mistrzem kuchni :))

  17. Ada pisze:

    Od kilku miesięcy posiadam w kuchni Icoook.
    Jestem bardzo zadowolona z jego funkcji. Im więcej użytkuję tym sprawniej przebiega realizacja przepisów.

  18. Ed pisze:

    Miałem termomixa, ciągle problemy. Lidlomix tańszy a o dwie klasy lepszy.

    • Lord pisze:

      Jasne, a ja miałem Audi, ale zamieniłem na tańszą Dacię – o dwie klasy lepszą 🙂 Hahaha

    • TM fanka pisze:

      Hahaha ciekawe w czym niby Lidlomix lepszy ? Jest gorszy pod każdym względem – wizulanie, techniczne i użytkowo

      • Czupakabra pisze:

        Zwolennicy thermomixa to jakas pojebana sekta z mozgami wielkosci orzeszka. ;). No ale nie dziwie sie jak sie już kupiło coś 2x drozszego bez żadnych roznic to trzeba sobie jakos wytłumaczyć 😂😂😂😂

        • Dorota pisze:

          Jak się kupiło coś tańszego bo nie stać to się zaczyna płuć jadem. Dla mnie to sobie kup tarkę.

          • TM7 pisze:

            I po co się obrażać? Vowerk był innowacyjny dawno temu, a dziwić może jedynie to, że Xiaomi jeszcze nie skopiowało tego produktu, bo ochrona patentowa na wynalazek już dawno wygasła. Przewagi konkurencyjne TM będą topniały z każdym rokiem, a popularność urządzeń konkurencyjnych dostępnych bez wychodzenia z domu spowodują, że archaiczny model sprzedażowy przez domokrążców zniknie.

          • Rach ciach pisze:

            Nie wszystkich stać na rozrzutność – nie każdy musi być kuchennym łamagą.

          • magbag pisze:

            TM7 już Xiaomi skopiowało 😉 – Xiaomi Smart Cooking , ale cenę ustawili taką, że raczej sukcesu na naszym rynku temu urządzeniu nie wróżę.

          • Krzysztof Kulikowski pisze:

            Gdzie tu kopia? Totalnie inny projekt i pomysł, całkiem ciekawy, a projekt designerski w przeciwieństwie do typowych, białych plastikowców innych marek. Cena Xiaomi Smart Cooking Robot faktycznie zaporowa, ale to na start sprzedaży, pewnie poza głównymi kanałami sprzedaży szybko spadnie do akceptowalnych kwot.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


reklamaml