Sprawdzam, czy Dreame X40 Ultra to najlepszy robot na polskim rynku (TEST)

Dreame X40 Ultra to zaawansowany robot sprzątający, który wydaje się być murowanym kandydatem do tytułu najlepszego robota na polskim rynku. Czy rzeczywiście tak jest? Sprawdzam to w maniaKalnej recenzji Dreame X40 Ultra.

Po krótkiej prezentacji robota Dreame X40 Ultra przyszedł czas na pełny test tego sprzętu. Robota, na który chyba każdy miłośnik nowinek technologicznych czekał, będący wprost następcą bardzo udanego Dreame L20 Ultra, który zdobył w moim teście aż 9,2 pkt na 10 możliwych.

To właśnie poprzednik L20 Ultra wprowadził funkcję zdejmowania padów mopujących w stacji (wraz z EZVIZ RS2), a także wysuwany do boku mop niwelujący martwą strefę mopowania wzdłuż ścian i mebli. Jedyne, czego brakowało to lepszego zamiatania w narożnikach, lepszego mopowania w trudno dostępnych obszarach, porządniejszego samooczyszczenia stacji i podgrzewania wody w stacji, używanej do mycia szmatek.

To wszystko i parę mniejszych ulepszeń dostajemy w najnowszym modelu X40 Ultra. Nieco może dziwić zmiana nazewnictwa i przeskoczenie serii X30 (L30) na naszym rynku, a przecież w zanadrzu Dreame ma jeszcze roboty serii G, które wprowadzają na rynek chiński kolejną generację systemów mopujących z obrotowym wałkiem.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Ten przy każdym obrocie oczyszcza się i namacza czystą wodą – stacja dokująca będzie potrzebna tylko do odbierania brudnej wody i dozowania czystej, więc nie będzie musiała mieć funkcji czyszczenia wałka/szmatek. Taki system działa podobnie do odkurzaczy mopujących Dreame H12 Pro, czy H12 Dual, a także konkurencji (jak EZVIZ RH1 czy Tineco S5 Extreme).

W 2023 roku Dreame zdecydowanie zdeklasowało konkurencję modelem Dreame L20 Ultra. Ani Roborock, ani Ecovacs nie pokazali urządzeń lepszych, jedynie porównywalne, przegrywające w kilku aspektach (Roborock S8 Pro Ultra, Ecovacs X2 Omni). Rok 2024 to premiery takich konstrukcji, jak Roborock S8 MaxV Ultra, Roborock Q revo MaxV, Narwal X Freo Ultra i Ecovacs T30 Omni – dwa pierwsze testowałem i już na wstępie tej recenzji zdradzę, że Dreame znowu to zrobiło – ma robota, który pretenduje do miana najlepszej konstrukcji pierwszej połowy 2024 roku.

Ile kosztuje Dreame X40 Ultra i co dostajemy w zestawie?

Dreame wystartowało ze sprzedażą nowego flagowca w cenie 6099 zł za wariant podstawowy – dostajemy tylko 1 zapasowy worek, szczotkę z nożykiem do czyszczenia stacji i szczotki głównej, 200 ml detergentu i instrukcję obsługi. Osobiście jestem zdania, że roboty w wyższych cenach powinny w standardzie oferować większy zestaw akcesoriów, wystarczający, choć na pół roku użytkowania bez dodatkowych kosztów.

Ja jednak na testy otrzymałem drugi wariant: Dreame X40 Ultra Complete. Ten, podobnie jak w poprzednich generacjach zawiera dodatkowy karton z masą akcesoriów: 1 l detergentu Dreame AWH6 (robot dozuje go w proporcji 1:200), 1 szczotkę główną, 2 szczotki boczne, 3 worki na kurz, 6 kompletów padów mopujących i 3 filtry EPA E11. Poza tym jest też zapasowy worek z bazowego zestawy, czyścik z nożykiem, instrukcja obsługi. Taka wersja to koszt 6549 zł, ale wartość akcesoriów jest sporo wyższa.

Dreame X40 Ultra Complete

od: 5.599 zł »

Ceny akcesoriów nie są specjalnie wysokie. Pojedynczy filtr EPA wyceniono na 49 zł, worek do stacji to 39 zł, komplet 2 szmatek mopujących to 69 zł, a wałek silikonowy kosztuje 39 zł. Najdroższy jest oryginalny detergent: Dreame Multi Surface Floor Cleaner kosztuje ok. 150 zł za 1l lub 79 zł za 500 ml. Zawsze można skorzystać z zamienników – choćby Blue Star 28 zł za 1 l – byle detergent nie pienił się i nie krystalizował.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Ostatnie akcesorium, o którym trzeba wspomnieć to opcja dokupienia nowej szczotki TricutBrush 2.0, która ma w sobie specjalne nożyki rozcinające zaplątane włosy, a z uwagi na paski włosia, lepiej radzi sobie ze zbieraniem najdrobniejszego kurzu niż szczotki w pełni silikonowe – koszt 199 zł.

Roboty kupione z oficjalnej, polskiej dystrybucji są objęte dwuletnią gwarancją dystrybutora, a stronę serwisową znajdziesz pod adresem serwis.innpro.pl. W podstawowej wersji X40 Ultra należy się minusowy punkt za biedny zestaw akcesoriów, wycena modelu jest zbliżona do innych flagowców na 2024 rok, więc uznaję ją za standard (pewnie i tak dość szybko spadnie, tak jak to było z L20 Ultra).

Specyfikacja Dreame X40 Ultra

Pod względem cyferek robot X40 Ultra to prawdziwy flagowiec. Przebił w wielu wypadkach tegorocznych rywali od Roborocka (10 kPa), Narwala (8,2 kPa), Ecovacs (11 kPa), a o takich firmach, jak iRobot nawet nie wspominając. Pierwsze, co rzuca się w oczy to ogromny skok mocy ssania z 7000 Pa do 12 000 Pa, a to już poziom spotykany w dobrych odkurzaczach mopujących, czy tańszych pionówkach.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Co ciekawe, 12 kPa to poziom, który od lat oferują dwa roboty – Tefal S95 i jego klon dla polskiej marki Cobbo – LF80. Co prawda jedynie w tym parametrze Tefal, Cobbo i Dreame są do siebie podobne, bo pod każdym innym względem dzieli je przepaść.

Mimo wzrostu mocy o prawie 42%, bateria ma niezmienną pojemność 6400 mAh, czas pracy nie zmienił się, więc mamy tu chyba nieco lepszą optymalizację. Moc znamionowa L20 i X40 pozostała taka sama – 75 W i niby tylko trochę wzrosła głośność pracy, ale nie do końca jest to prawdą.

Specyfikacja Dreame X40 Ultra:

  • Siła ssania: 12 000 Pa;
  • Pojemność baterii: 6400 mAh;
  • Czas pracy: do 180 minut odkurzanie lub 260 minut mopowanie;
  • Czas ładowania: poniżej 5,5 h;
  • Głośność pracy: 68 dB;
  • Moc odkurzacza: 75 W;
  • 5 poziomów mocy ssania;
  • 32 poziomy dozowania wody;
  • Stacja ma 2 zbiorniki: na wodę czystą 4,5 l i brudną 4 l;
  • Pojemność worka na kurz w stacji: 3,2 l;
  • Zbiornik na kurz o pojemności 300 ml (automatycznie opróżniany);
  • Pojemność zbiornika wody w robocie: 80 ml (automatycznie uzupełniany przez stację);
  • Temperatura podgrzewanej wody do mycia padów: 70 stopni;
  • Unoszenie szczotki bocznej: 10 mm;
  • Unoszenie padów mopujących: 10,5 mm;
  • Pokonywanie progów: do 22 mm;
  • Filtracja: EPA E11;
  • Wysokość robota: 10,38 cm (według producenta, realnie to tylko 9,5 cm);
  • Średnica robota: 35 cm;
  • Wymiary stacji: 46 cm głębokości z najazdem, 34 cm szerokości, 59 cm wysokości.
  • Szerokość szczotki silikonowej: 17 cm.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Bzdurą jest podawany przez producenta parametr wysokości robota. Poprzednik urósł z 9,7 cm do 10,38 cm z uwagi na wstawienie mikrofonów w kopułkę radaru LiDAR. X40 ma je przeniesione na obudowę, między LiDARem, a przyciskami, więc wysokość spadła i to do 9,5 cm według moich pomiarów! To oznacza, że robot spokojnie zmieści się pod meblami z niszą o 10 cm wysokości (sprawdziłem, wjeżdża) w przeciwieństwie do Dreame L20 Ultra (10,38 cm), Roborocków Q revo MaxV (10,2 cm), S8 MaxV Ultra (10,3 cm), czy Narwali X Freo (10,7 cm).

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Względem poprzednika wzrosła temperatura podgrzewanej wody – teraz to 70 stopni, a nie jak w innych robotach 45-58 stopni. Jedynie Ecovacs T30 Omni osiąga taką samą wartość. Trzeba pamiętać, że podgrzewana do 70 stopni woda używana jest tylko do przemywania szmatek – do robota dozowana jest zimna i taką robot dozuje na szmatki w trakcie pracy.

Pojemność zbiorników w robocie jak i stacji pozostała niezmieniona – to i tak jedne z lepszych wyników na rynku, a zauważyć trzeba jedynie mniejsze wymiary stacji: o prawie 2 cm na wysokość, prawie 9 cm na szerokość (licząc samą wieżę), a głębokość z najazdem jest o 4 cm mniejsza.

Jakość wykonania i budowa

Konstrukcja Dreame X40 Ultra jest tradycyjna dla większości chińskich robotów. To krążek o średnicy ok. 35 cm z wystającą ponad 8 cm konstrukcję kopułką radaru LiDAR, dając łącznie 9,5 cm wysokości sprzętu. Zastosowany radar to jedna z najnowszych generacji, ale kategorii pierwszej, więc bezpiecznej dla oczu ludzi i zwierząt.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Radar laserowy wspiera komplet czujników: 4 czujniki wysokości (radzą sobie z czarnymi powierzchniami), czujnik wykrywający dywany, czujnik śledzący ściany, czy przedni zderzak. Nie mogło we flagowcu zabraknąć systemu rozpoznawania przeszkód AI Action z kamerą, z dodatkowymi czujnikami laserowymi i diody doświetlającej obszar przed robotem (poprzednik miał dwie).

Robot ma pojedynczą szczotkę boczną, która wysuwa się na 4 cm do boku, w celu odkurzania narożników – działa świetnie. Główny zespół szczotki to wałek silikonowy z paskami silikonu ułożonego w kształt litery V – zaplątane włosy to rzadkość, a dodatkowo cały zespół szczotki głównej jak i szczotki bocznej, może unosić się w trybie samego mopowania.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Przednie koło podporowe i szczotka silikonowa są łatwe w demontażu do czyszczenia, ale szczotkę boczną zamontowano na śrubkę. Pady mopujące montuje się magnetycznie, a pod nimi są dziurki, którymi robot dozuje sobie wodę na ich powierzchnię. Z tyłu robota znajdziemy zawór uzupełniania i usuwania wody w robocie, a także wysoko umieszczone styki ładowania – z dala od wody. Także z tyłu mamy też otwór, którym stacja opróżnia wewnętrzny zbiornik kurzu w robocie.

Główne koła napędowe są porządnie gumowane i mają szeroki profil. Przednie koło podporowe też jest nieźle zabezpieczone gumą, podobnie jak zaślepka zespołu szczotki głównej – paski gumy i 4 naklejki z włosiem. Gumowany jest też front szczotki bocznej w miejscu, którym może stykać się po wysunięciu z meblami i listwami, a także rant, w którym się chowa pod obudowę.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

W przeciwieństwie do Dreame L20 Ultra, nowy model nie ma już gumowania przedniego zderzaka – producent chyba uznał, że system rozpoznawania przeszkód i ich omijania działa tak dobrze, że jest to zbędne. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w razie potrzeby samemu taki pasek nakleić.

Wewnętrzny, zbiornik wody (80 ml) nie jest wyjmowany, ale w przeciwieństwie do większości innych robotów Dreame X40 Ultra ma w aplikacji opcję usunięcia wody z robota – warto z tej funkcji korzystać gdy robot będzie miał przerwę w pracy: przykładowo podczas remontu, czy naszych wakacji. Woda w polskich warunkach jest twarda, więc kilka tygodni w bezruchu może spowodować osadzenie się kamienia.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Zbiornik kurzu ma 300 ml – może wydawać się to małą pojemnością, ale robot ma opcję ustawienia w aplikacji częstotliwości powrotu na opróżnianie go. Nawet kilka razy na cykl, więc nie ma szans za zapchanie się.

Za to zapchać możemy filtr EPA E11, który po raz pierwszy w Dreame nie posiada filtra wstępnego – w L20 Ultra była to siateczka, a w X40 nie ma nic, więc drobny kurz i najmniejsze zanieczyszczenia wciągnięte z podłogi wpadają między lamelki filtra, podobnie jak we wszystkich Roborockach. Z tego powodu warto często kontrolować stan filtra i ręczne go oczyszczać – kilka uderzeń o twardą powierzchnię, skutecznie usuwa z niego brud.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Konstrukcyjnie to jeden z najbardziej zaawansowanych robotów na naszym rynku. Jakość wykonania jest bardzo wysoka i jedynie przyczepić mogę się do braku gumowania przedniego zderzaka i braku filtra wstępnego przed filtrem EPA E11.

Jak odkurzacza Dreame X40 Ultra?

Robot spędził ze mną 2 tygodnie i w tym czasie przejechał ponad 1700 m2 w ramach 40 cykli sprzątania, co zajęło mu ponad 42 h. Algorytm poruszania się robota jest niezmiennie dopracowany, więc średnia wydajność pracy robota to ok. 1 m2 na minutę. Oczywiście gdy wybierzemy nieco bardziej intensywne parametry sprzątania i włączymy wszystkie opcje to wydajność nieco spadnie.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Robot oferuje 5 poziomów mocy z czego pierwszy o nazwie „Spokojne” nadaje się do podłóg twardych, bez większych zabrudzeń. Najsensowniejszy jest bieg drugi „Standardowy”, radzi sobie z kurzem, włosami i piaskiem. Gdy zabrudzeń pojawi się nieco więcej, warto odpalić 3 z 5 poziomów „Turbo”. „Max” to bieg dobry na wykładziny, wycieraczki, czy kafelki z głębokimi fugami, a maksymalna moc „Max+” świetnie sprawdzi się na dywanach z włosiem do 3 cm wysokości i do wciągania najgorszych zabrudzeń.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Odkurzacz może pracować po dwóch rodzajach toru – szybko (czyli bez obwodowego sprzątania pomieszczeń) lub standardowo, z zakładką na pół i objazdem wokół pomieszczeń. Parametry sprzątania możemy przypisać do każdego pomieszczenia osobno, ustalimy kolejność sprzątanych pomieszczeń, tak aby robot sprzątał najbardziej zabrudzone na koniec.

Robot dywany sprząta znakomicie i radzi sobie nawet z shaggy o 3 cm włosiu. W ustawieniach możemy ustalić jak robot ma się zachowywać na dywanach – jeśli włosie jest wyższe niż 0,9 cm, najlepiej ustalić odkurzanie dywanów tylko po zdjęciu mopów.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

System rozpoznawania przeszkód AI Action jest oparty o kilka sensorów w przedniej części zderzaka, a głównym jest kamera RGB z opcją podglądu na żywo i komunikacją – robot ma zarówno głośnik, jak i mikrofon, więc można zdalnie pogadać z psiakiem czy kotem. Unikanie przeszkód można włączyć w apce i działa prawie perfekcyjnie – na pewno lepiej niż w Roborocku Q revo MaxV i minimalnie lepiej niż w Roborocku S8 MaxV Ultra z najnowszych systemem ReactiveAI 2.0.

Robot ogarnia kable: zarówno cienkie od ładowarek smartfonów, jak i białe przedłużacze. Małe przedmioty widzi i omija, byle miały przynajmniej 5 cm wysokości i 3 cm średnicy. Gorzej radzi sobie z przeźroczystymi i półprzeźroczystymi przeszkodami. AI całkiem nieźle rozpoznaje przedmioty – ma mniej więcej 70% skuteczności, choć zdarzają się wpadki – przykładowo pad do PS4 to „tkanina”, słup drewniany to „narzędzie do czyszczenia”, drobizna na rozpałkę pod kominkiem to ,,zwierzę”, a sęk w desce to „zwierzęce odchody”.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

W apce możemy zaznaczyć, że mamy w domu zwierzaka – robot będzie ostrożniejszy,  a gdy wykryje zwierzaka, będzie utrzymywać odpowiedni dystans. Funkcja wpływa też na podwójne, dokładniejsze czyszczenie wokół legowisk, karmideł i kuwet oraz omijanie podkładek toaletowych. Możemy też ustawić częstsze opróżnianie zbiornika kurzu w robocie, gdy zwierzak będzie linieć.

Fajnym bajerem jest opcja robienia fotek zwierzakowi przez robota i podsyłanie ich nam w powiadomieniach. Także zwykłych przeszkód robot robi fotki i rozpoznaje z podaniem na ile procent jest pewny swojego rozpoznania. Cały system AI Action wspiera całkiem mocna dioda LED – przydaje się zwłaszcza w ciemnych pomieszczeniach i pod meblami.

Lustra sięgające ziemi nie są dla niego problemem – można w apce zaznaczyć takie lustra na mapie. Zespół szczotki głównej i bocznej są podnoszone do samego mopowania, a dodatkowo robot może sprzątać wzdłuż ułożenia podłogi, aby zminimalizować ryzyko rysowania ich spoin.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Wysuwanie bocznej szczotki działa jeszcze lepiej niż w Roborocku S8 MaxV Ultra – robot podjeżdża w narożnik, wysuwa szczotkę i obraca się z nią, a gdy wykrywa szczelinę między między meblem i podłogą, także wysuwa szczotkę, aby złapać te kilka cm brudu pod nim. Wysuwanie działało prawie zawsze gdy było potrzebne, także wokół nóg krzeseł i stołów – funkcja także korzysta z AI i jest dobrze dopracowana.

Głośność pracy sprzętu jest na bardzo dobrym poziomie:

  • 1 bieg „Spokojnie”: 53,3 dB;
  • 2 bieg „Standardowy”: 55 dB
  • 3 bieg „Turbo”: 61 dB;
  • 4 bieg „Max”: 67,1 dB;
  • 5 bieg „Max+”: 72,9 dB
  • Głośność opróżniania kurzu przez stację: 66,8 dB.
  • Głośność pompki w stacji: 60 dB;
  • Głośność suszenia w stacji: 45,8 dB;

Realnie X40 Ultra jest cichszy od poprzednia L20 Ultra na wszystkich biegach z wyjątkiem mocy maksymalnej – jest to zrozumiałe skoro wzrosła z 7 000 Pa do 12 000 Pa, wyciszono także proces opróżniania kurzu z robota do worka w stacji.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Mapowanie pomieszczeń działa wyśmienicie od lat w Dreame, więc tu nic się nie zmieniło. Robot ma osobny tryb mapowania, pamięta do kilku map pięter, mapy możemy zmieniać ręcznie, ale potrafi ogarnąć to też samemu. Podział map na pomieszczenia działa właściwie, na mapach wskażemy jaki rodzaj podłogi jest w każdym pomieszczeniu, gdzie są dywany, jak ułożone są deski i wstawimy meble, choć tych nieco brakuje, przykładowo nie znalazłem tak podstawowego mebla jak biurko…

W trakcie sprzątania możemy nakazać robotowi pominąć daną strefę lub nanieść dodatkowy obszar czyszczenia. Ustawimy od jednego do dwóch sprzątań, gdzie drugie zostanie wykonane w kratkę. W przypadku przypisywania parametrów sprzątania do każdego pomieszczenia oddzielnie, powtórzeń można ustawiać do trzech.

To, jak często robot wraca do stacji na opróżnianie zbiornika, ustalimy w apce – z uwagi na duży dom, najbardziej odpowiada mi ustawienie maksymalne, gdzie robot kilka razy na cykl sprzątania wykonuje tą czynność.

Robot przez te 2 tygodnie nie sprawił mi żadnych problemów, wszystko działało jak należy. Dużo większa moc ssania jest widoczna głównie na dywanach i przy wyciąganiu zabrudzeń z głębokich fug – świetnie widać to w teście zbierania większych elementów – robot zostawił najmniej mąki i cukru w fudze, wśród wszystkich ostatnio testowanych robotów: Roborocków S8 MaxV Ultra, Q revo MaxV i Narwal X Freo Plus.

Sekcję odkurzania mogę ocenić wysoko: ciężko znaleźć jakieś wady, wszystko działa jak należy – moc jest bardzo duża, dokładność na najwyższym poziomie, a apka pełna usprawnień dla tego procesu.

Jak mopuje Dreame X40 Ultra?

Względem poprzednika L20 Ultra mamy kilka zmian na plus. Pierwsza, najbardziej znacząca, to dodanie przemywania szmatek gorącą wodą w 70 stopniach. Trzeba jednak pamiętać, że jest używana tylko do mycia szmatek – ta dozowana do robota pozostaje zimna. Niezmiennie mamy suszenie ciepłym powietrzem, automatyczne uzupełnianie wody w robocie i wybór masy ustawień w aplikacji, które usprawniają proces mycia dając jak najlepsze efekty końcowe.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.plDreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.plDreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Już przy Dreame L20 Ultra pisałem, że mopowanie jest prawie perfekcyjne, a Dreame X40 Ultra jest znacząco usprawniony softowo. Pierwsza różnica softowa, którą zauważyłem, to znacznie inteligentniejsze działanie systemu wysuwania mopa – teraz działa częściej, nie tylko przy krawędziach, meblach i ścianach, ale dostaliśmy specjalny tryb intensywnego mopowania wokół nóg krzeseł i mebli: robot zostawia dosłownie milimetry suchej podłogi, a nie centymetry jak poprzednik.

Super funkcją jest też wsuwanie mopa pod przestrzenie meblowe – sięga na 4 cm łącząc funkcję wysuwania mopa z ruchami do boku tyłu robota. W każdym narożniku robot wysuwa zarówno szczotkę boczną jak i pad ze szmatką, a dodatkowo wykonuje ruch dojazdowy do narożnika.

W zależności od ustawień w aplikacji mopy mogą unosić się na 10,5 mm do trybu samego odkurzania lub robot może zostawiać je w stacji, więc ustawienie dostosujesz do wysokości włosia swoich dywanów czy wykładzin.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Stacja ma pojemnik na detergent, co jest sporym plusem względem zamkniętych wkładów z poprzednika – teraz możemy łatwo uzupełniać zbiornik dowolnym płynem przeznaczonym do robotów, niekoniecznie tym drogim od Dreame. Sam detergent ma ładny zapach, a robot w trakcie 2 tygodni testu nie zużył go więcej niż 80-90 ml – dozowanie jest dosłownie śladowe, choć jego zapach da się wyczuć przy mopowaniu.

Jeśli chodzi o tryby pracy to tradycyjnie możemy mopować osobno lub mopować i odkurzać jednocześnie, choć najlepsze efekty daje tryb odkurzania przed mopowaniem. Robot zostawia szmatki w stacji, jedzie odkurzyć wskazany teren, wraca po szmatki, namacza je, uzupełnia wodę w robocie i jedzie na mopowanie. Do samego mopowania robot unosi szczotkę boczną i zespół szczotki głównej.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

W samym mopowaniu, podobnie jak w poprzedniku mamy możliwość ustawienia od 1 do 3 powtórzeń (w zależności od trybu) – przy podwójnym robot raz mopuje pomieszczenie wzdłuż, a drugi w poprzek, dając efekt przemywania w kratkę. Tor jazdy można zagęścić. Standard to zakładka na pół – połowa robota jeździ po umytej podłodze, połowa po brudnej, czyli każdy kawałek jest przemywany dwa razy.

Mopowanie intensywne to zakładka na trzy, czyli robot jedzie 2/3 szerokości po już umytej podłodze i 1/3 po brudnej, dając efekt 3-krotnego przemycia każdego skrawka. Najbardziej intensywne ustawienie to ,,trasa głęboka”, czyli zakładka na cztery. Robot ¼ szerokości jeździ po brudnej podłodze, a ¾ po już przetartej dając efekt 4-krotnego przemywania każdego skrawka podłogi.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Ilość wody możemy ustawić w skali od 1 do 32 i to ustawienie odpowiada za poziom wilgotności szmatek po przemyciu w stacji i ilości dozowanej wody na szmatki w trakcie mopowania. Maksymalna ilość wilgotności i dozowania jest tak duża, że wręcz przekracza potrzeby podłóg takich jak kafelki – spokojnie ustawienie 25/32 jest wystarczające i odpowiada mniej więcej maksymalnej ilości wody, jaką używa poprzednik Dreame L20 Ultra.

Powrót do stacji na przemycie szmatek możemy ustawić na kilka sposób – co pomieszczenie, co ilość minut (10-20 minut), co ilość metrów (10-20 m2). Ustawienie co 10 m2 odpowiada mniej więcej częstotliwości płukania mopa ręcznego Viledy w wiadrze gdy sam mopuję podłogę ręcznie.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Wśród gifów z mopowanie możesz zobaczyć jak robot mopuje podłogę łazienki z zakładką na pół, kuchnię z zakładką na 4, usuwa plamę po kawie, objeżdża precyzyjnie nogi krzeseł, dojeżdża do mebli i wsuwa sobie mop pod nie i sposób domywania narożników. Pod względem dopracowania tych funkcji Dreame przebiło Roborocka zarówno serii S8 jak i Qrevo.

Jedyna kwestia, którą Roborock robi lepiej jest dobór materiału szmatek mopujących. Ten w Dreame jest dość drobny i śliski, a w Roborocku Qrevo MaxV i zwykłym Q Revo ma grubsze frędzle i jest bardziej szorstki, więc ma lepsze właściwości ścierania plam – widać to świetnie w teście usuwania plamy po kawie.

Oba roboty ustawiłem w trybie samego mopowania, z zakładką na 4, maksymalną ilością wody i podwójnym mopowaniem strefy – każdy z nich przejechał przez plamę 13 razy i doczyścił ją w 98%, ale plama Roborocka Qrevo MaxV była już usunięta w większości po 6 przejazdach (pierwsze sprzątanie, drugie w poprzek już tylko dopieściło dzieło). Roborock też ma nieco wyższe obroty padów – 200 vs 180 w Dreame.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Różnicę w usuwaniu plam (ścieraniu) można łatwo zniwelować praktycznie do zera – wystarczy dla Dreame X40 Ultra kupić szmatki od Roborocków serii Qrevo i będziemy mieć takie same efekty końcowe. W każdym innym scenariuszu nie ma różnic w jakości mopowania, chyba, że mówimy właśnie o dojeżdżaniu do narożników, mebli, nóg mebli, czy przestrzeni podmeblowych – to znacznie lepiej robi Dreame X40 Ultra.

Fajną funkcjonalnością są usprawnienia softowe wynikające z dwóch dodatków – stacja ma czujnik zabrudzenia wody (mętności wody), a robot potrafi rozpoznawać plamy i zabrudzenia. Obie funkcje współdziałają i gdy po mopowaniu zabrudzonego kawałka podłogi w trybie CleanGenius, stacja stwierdzi, że woda z mycia szmatek jest bardzo brudna, wyśle robota do ponownego przemycia tej samej strefy – u mnie zadziałało to przy usuwaniu plamy po kawie. Druga korzyść to ponowne przemycie szmatek gdy woda z pierwszego przemycia jest nadal brudna.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Podsumowując sekcję mopowania, na polskim rynku nie ma żadnego bardziej zaawansowanego robota w myciu podłóg, zarówno biorąc pod uwagę rozwiązania sprzętowe, jak i softowe, choć na za granicą pojawił się już eufy S1 Pro z kolejną generacją systemu mopowania opartego o wałek obrotowy, który oczyszcza się przy każdym obrocie i ma zdolność do zbierania płynów, czego roboty z mopami obrotowymi nie robią poza drobnymi plamami, które są możliwe do wchłonięcia przez szmatki.

Dreame też ma taką konstrukcję, ale dostępna jest tylko na rynku chińskim i nie wiadomo kiedy trafi na inne rynki – to Dreame Moca G30 Ultra.

Nie zmienia to faktu, że jeśli szukasz topowego sprzętu mopującego, to właśnie będzie nim Dreame X40 Ultra.

Stacja dokująca Ultra

Nowy flagowiec ma stację bardziej zbliżoną kształtem i wielkością do serii L10s niż L20. Ma inne wymiary, ale funkcjonalnością przebija wszystkie pozostałe. Przeprojektowano też tarki czyszczące i przestrzeń pod nimi. Gdy szmatki są czyszczone obracając się w stacji, jednocześnie specjalny wałek na środku wprawia ruch gumowe zabieraki pod tarkami, które usuwają wyciśniętą wodę ze szmatek i kierunkują ją na odpływ – dzięki temu większość podstawy w której szmatki się przemywają, pozostaje czysta.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Działanie przemywania też należy do najlepszych. W trybie dogłębnego prania szmatek trwa ono ok. 2 minuty i 40 sekund, a następnie stacja przechodzi w tryb suszenia, choć jeśli woda z ostatniego płukania nadal będzie mętna, stacja ponowi cykl czyszczenia – mi udało się tylko raz wywołać ponowne czyszczenie, gdy szmatki były naciągnięte sporą ilością kawy. Efekty po pojedynczym czyszczeniu są prawie idealne, a po dwóch takich cyklach, na szmatkach praktycznie nie widać zabrudzeń z poprzedniego cyklu mopowania.

Robotę robi podgrzewanie wody do 70 stopni, która używana jest do czyszczenia szmatek. Stacja sama dozuje sobie detergent do wody który czyści szmatki, choć jego zużycie jest wręcz śladowe – większość stacji używa jej w proporcjach 1:200-300, więc po zakończonym teście, zbiornik detergentu miał zużyte może 20% środka. Fajnie, że nie ma już wkładów z detergentem, które uzupełniać dało się tylko strzykawką, a po prostu mamy zwykły pojemnik na nieco mniej niż pół litra płynu.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Zbiorniki wody są duże i wystarczają na nawet 14-16 przemyć szmatek w trybie dogłębnym (zużywa od 210 do 250 ml), więc nawet powracając do stacji co 10 m2, robot zdoła umyć w najbardziej ostrych ustawieniach 140-160 m2 podłogi. Worek na kurz jest łatwy w montażu i demontażu, a jego nisza została uszczelniona.

Powyżej tarek czyszczących szmatki i magnesów zdejmujących pady z robota mamy styki ładowania, zawór uzupełniający wodę w robocie i dwa otwory służące do opróżniania robota z kurzu. Robot po wjeździe lub odstawieniu ręcznym do stacji dodatkowo dociska się do uszczelek, aby zapewnisz szczelne połączenia.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Wymiary stacji sprawdziłem czy zgadzają się z tym co podaje producent, skoro wysokość robota jest kompletnie inna niż to podaje specyfikacja. Szerokość stacji to 34 cm, wysokość nie przekracza 59 cm, a głębokość z najazdem to 45,8 cm, samej części ze zbiornikami 25,7 cm.

Z tyłu stacji mamy miejsce na nadmiar kabla i wygodny uchwyt do przenoszenia stacji – przydaje się gdy nosimy całość między piętrami. W trakcie testu robot zawsze odnajdował stację, nawet gdy przesuwałem mu ją o kilka metrów, nigdy nie miał problemów z zajęciem prawidłowej pozycji.

Biała kolorystyka stacji i robota jest łatwiejsza w utrzymaniu w czystości, materiały z jakich wykonano stację są dobre, a i może się nawet podobać z uwagi na stalowo – złote dekory.

Aplikacja i sterowanie

Dreame X40 Ultra testowałem z softem w wersji 4.3.9_1015. Aplikacja 16 maja została zaktualizowana do wersji 2.0.19.10 i wbrew opiniom z Google nie miałem z nią żadnych problemów (podobnie jak podczas testów Dreame L20 Ultra). Apka w sklepie Google ma ocenę 2,6/5 z niecałych 2000 opinii – to dość kiepski wynik, choć większość negatywnych ocen z ostatniego czasu dotyczy nie robotów domowych, a nowego robota koszącego Dreame A1.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Podłączenie robota pod aplikację jest szybkie i bezproblemowe – wymaga jedynie założenia konta Dreame. Od razu po sparowaniu aplikacja wyszukuje najnowszą aktualizacje oprogramowania robota i jeśli stan baterii na to pozwala, przechodzi do jej ściągnięcia i instalacji.

Główny pulpit to skróty do naszych urządzeń, poziom naładowania baterii w robocie, przyciski powrotu do stacji i startu pracy. Tu znajdziemy też menu powiadomień i ustawienia aplikacji oraz konta Dreame. Po kliknięciu w robota mamy typowy widok jak u większości chińskich robotów.

Od góry mamy nazwę robota, status pracy, statystyki ostatniego cyklu i poziom naładowania baterii. Z boku znajdziemy chmurkę z powiadomieniami i podpowiedziami, a pod nią dużą mapę z opcją powiększania i pomniejszania. Z jej boku są skróty do edycji map, wyboru mam i tego co na niej ma się wyświetlać, a także skrót do podglądu na żywo przez kamerę AI Action.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Pod mapą wybierzemy tryb pracy: Clean Genius, gdzie robot sam decyduje o parametrach sprzątania lub niestandardowe, gdzie samy wszystko ustalimy. Do wyboru mamy samo odkurzanie, samo mopowanie, odkurzanie i mopowanie razem, mopowanie po odkurzaniu i indywidualne czyszczenie pomieszczeń po przypisanych do nich parametrach i trybach.

W zależności od wybranego trybu wybierzemy moc ssania w skali 1-5, poziom namoczenia szmatek w skali 1-32, częstotliwość powrotu do stacji na przemycie szmatek (od 10 do 20 m2, w minutach lub co pomieszczenie), a w trybach z mopowanie poziom zagęszczenia trasy.

Najniżej mamy wybór tego co chcemy sprzątać – całość mapy, wybrane pomieszczenia, czy strefy. Dalej już jest tylko przycisk startu i pauzy pracy, a także skrót do dokowania i ustawień stacji. Tu możemy ręcznie włączyć opróżnianie zbiornika kurzu, pranie szmatek i ich suszenie, mamy też status zbiorników wody, worka i pojemnika na detergent – gdy coś będzie puste lub pełne, aplikacja nas o tym powiadomi.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Skrót do podglądu na żywo jest zabezpieczony wzorem lub pinem, a jakość widoku z kamery jest nieco lepsza niż w obu nowych Roborockach, choć też szału nie robi. Mamy do dyspozycji mikrofon i głośnik, więc możemy komunikować się zdalnie z domownikami i zwierzakami. Na mapie wskażemy punkty kontrolne, po których robot ma się przemieszczać i wykonać w nich fotki – to forma patrolu domowego, który Dreame nazywa rejsem. Robot może nagrywać filmiki, robić fotki, a do tego doświetlać obszar prze kamerą diodą LED. Cały rejestr znajdziemy w ustawieniach podglądu na żywo.

Edycja mapy działa perfekcyjnie – po stworzeniu nowej mapy w ok. 20 minut (168 m2) możemy ręcznie podzielić/połączyć pomieszczenia, nadać im nazwy, wskazać rodzaj podłóg i kierunek ułożenia desek, zaznaczyć dywany, rampy, progi zwalniające, dodać meble na mapę, wirtualne ściany, czy strefy zakazane – niczego tu nie brakuje. Robot ma pamięć kilku map i całkiem nieźle przełącza się między nimi automatycznie. To tu też wybierzemy kolejność sprzątania pomieszczeń i przypiszemy parametry sprzątania do każdego pomieszczenia indywidualnie.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Mapy mają opcje wyświetlania 3D i 2D, ale to zwykłe 2D jest wygodniejsze. Ustawienia po części dublują to co mamy na głównym pulpicie jak zarządzenia mapami, tryb podglądu na żywo, czy ustawienia stacji, ale przynajmniej wszystko jest na jednej liście.

Od góry mamy historię sprzątania ze statystykami całkowitego sprzątania – robot przejechał u mnie 1704 m2 w 2540 minut, w ramach 40 cykli. Niżej mamy podgląd pod ostatnie 20 cykli sprzątania ze statystykami, mapami i zaznaczonymi przeszkodami wykrytymi przez system AI Action.

Zaplanowane czyszczenia to zaawansowane harmonogramy pracy wraz z trybem CleanGenius lub do indywidualnego ustawienia według naszych preferencji. W „Nastawach dywanowych” ustalimy, jak robot ma sprzątać dywany – podnosić mop gdy wykryje dywan, czy zdejmować mopy w stacji i odkurzać dywany bez szmatek.

Tu też włączymy zwiększanie mocy ssania na dywanach, tryb intensywny (podwójne odkurzanie dywanów) i czyszczenie dywanów na początku cyklu. W nastawach czyszczenia podłóg włączymy tryb unikania zderzeń, automatyczne czyszczenie powtórne, automatyczne zdejmowanie i instalowanie nakładek mopujących, czyszczenie wzdłuż kierunku podłogi i rozpoznawanie plam (funkcja testowa).

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Ustawienia trybu MopExtend to włączenie wysuwania szczotki bocznej na podstawie danych SI, włączymy korzystanie z AI do wysuwania mopa – zarówno do wjazdu na 4 cm pod meble i w szczeliny, a także do intensywnego czyszczenia wokół nóg mebli.

W nastawach stacji dokującej włączymy autodozowanie detergentu, ustawimy temperaturę wody używanej do przemywania szmatek, auto-pranie szmatek, automatyczną ponowną przepierkę, gdy czujnik zabrudzenia wody stwierdzi, że po ostatnim płukaniu nadal jest brudna. W tej sekcji ustawimy tryb prania – najlepsze efekty daje czyszczenie głębokie. Suszenie ustawimy od 2 do 4 h, a automatyczne opróżnianie ustawimy jak często ma się odbywać – nawet kilka razy na cykl.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Tu też mamy świetny tryb ręcznego czyszczenia tacki z tarkami. Po jego aktywacji aplikacja przeprowadzi nas przez 6 kroków czyszczenia podstawki. Robot sam wyjeżdża ze stacji, następnie przez 20 sekund tacka jest zalewana wodą, należy odczekać 10 sekund aby brud nasiąknął, następnie używając szczotki z zestawu wyszorować podstawę (masz na to 20 sekund). W kolejnym kroku stacja przez 30 sekund będzie odpompowywać wodę, możemy proces usunięcia brudu wesprzeć kierunkując go do odpływu szczotką. Same tarki są wyjmowane i należy czyścić je pod bieżącą wodą osobno.

W sekcji unikania przeszkód włączymy i wyłączymy tą funkcję, wskażemy aplikacji czy mamy zwierzaka – robot zmienia sposób poruszania się i sprzątania przy zwierzakach, ich miskach, kuwetach i legowiskach. Możemy włączyć dodawanie zdjęć rozpoznanych przeszkód, wyłączyć lampkę doświetlającą.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

Dalej mamy ustawienia języka i poziom głośność, a także ustawienia podglądu na żywo ze wszystkimi dodatkami bezpieczeństwa, polityką przechowywania danych. Ostatnie sekcje to „Więcej funkcji”, a w niej tryb nie przeszkadzać, ładowanie poza szczytem, wznawianie trybu czyszczenia po doładowaniu, blokadę rodzicielską, ręczne sterowanie robotem, zarządzanie siecią WIFI.

W zakładce „serwisowanie urządzenia” mamy opcję opróżnienia zbiornika wody w robocie. Stacja nie robi tego automatycznie, ale możemy wywołać funkcję ręcznie – warto to zrobić gdy robot będzie dłużej nieużywany lub gdy odsyłamy go do serwisu. W tej sekcji możemy przetestować czy stacja działa prawidłowo, a także moduł podłączeniowy pod odpływ i dopływ wody – na koniec maja 2024 jeszcze nie jest dostępny w sprzedaży w Polsce.

Do softu, aplikacji i samego sterowania robotem nie mam żadnych zastrzeżeń.

Czy warto kupić Dreame X40 Ultra?

Co tu dużo pisać: Dreame X40 Ultra to aktualnie jeden z najlepszych, jak nie najlepszy robot sprzątający na polskim rynku (na maj-czerwiec 2024). Względem głównych konkurentów, takich jak Roborock, Ecovacs, czy Narwal oferuje najwięcej nowych funkcjonalności, świetny system mopowania, najlepiej niweluje martwe strefy podłogi, które inne roboty pomijają.

Dreame X40 Ultra / fot. Krzysztof Kulikowski, agdManiaK.pl

System rozpoznawania przeszkód jest dopracowany i robot radzi sobie z omijaniem ich lepiej, niż Roborock Qrevo MaxV i minimalnie lepiej od Roborocka S8 MaxV Ultra, na podobnym poziomie do Ezviz RS2. Ilość funkcji w aplikacji i personalizacja sprzątania to wzór do naśladowania, choć w kilku miejscach widać błędy w tłumaczeniu, a biorąc pod uwagę ocenę aplikacji w sklepie Google, użytkownicy mają z nią więcej problemów niż w przypadku apki Roborock.

Stacja dokująca zapewnia praktycznie wszystko co robot może mieć w 2024 roku. Cieszy dodanie przemywania gorącą wodą w 70 stopniach i świetne efekty czyszczenia szmatek w stacji.

Jeśli szukasz jednego z najbardziej zaawansowanych robotów na polskim rynku, a domowy budżet pomieści wydatek na Dreame X40 Ultra, to ten sprzęt będzie właściwym wyborem.

W przeciwnym razie nadal warto zastanowić się nad poprzednikiem Dreame L20 Ultra, a gdy szukasz tańszego rozwiązania, to celuj w roboty Dreame z serii L10s.

Ocena końcowa testu [1-10]: 9.4

ZALETY
  • Wysoka moc ssania do 12 000 Pa;
  • Znakomity system mopowania;
  • Wysuwany mop i szczotka boczna;
  • Dostosowanie parametrów przemywania szmatek do poziomu zabrudzenia wody z tego procesu;
  • Robot potrafi wrócić do ponownego mopowania strefy, gdy wykryje mocno brudną wodę przy przemywaniu szmatek;
  • Szeroka skala ilości dozowanej wody od 1 do 32;
  • Wysokość 9,5 cm, a nie tak jak podaje producent 10,38 cm;
  • Świetny system rozpoznawania przeszkód i ich omijania;
  • Bardzo cicha praca robota jak i stacji;
  • Aplikacja pozwala na zmianę praktycznie wszystkich ustawień odkurzania i mycia;
  • Dobrze dobrana ilość dozowanej wody do poziomu;
  • Dobre efekty czyszczenia mopów w stacji;
  • Mycie szmatek gorącą wodą;
  • Szybkie ładowanie;
  • Duże pojemności zbiorników wody i worka na kurz;
  • Suszenie szmatek ciepłym powietrzem;
  • Znakomity tryb mopowania przed odkurzaczem;
  • Sprawne, automatyczne opróżnianie zbiornika kurzu do worka w stacji;
  • Automatyczne uzupełnianie wody w robocie;
  • Unoszenie zespołu szczotki do samego mopowania;
  • Tryb ułatwiający czyszczenie stacji;
  • Automatyczne dozowanie detergentu;
  • Praktycznie brak problemu plątania włosów wokół wałka silikonowego;
  • Diody LED doświetlające przestrzeń przed robotem;
  • Długi czas pracy i pokaźnej pojemności bateria – ogarnie 200 m2 dom na raz;
  • Szczotka silikonowa radzi sobie z dywanami typu shaggy o włosiu 3 cm;
  • Jasna kolorystyka ułatwia utrzymanie robota i stacji w czystości;
  • Bardzo delikatny dla mebli;
  • Pamięć wielu map pięter;
  • Bezproblemowy podział i edycja map;
  • Kompletny zestaw sensorów;
  • Podgląd przez kamerę na żywo – opcja patroli domowych;
  • Podnoszenie mopa na ok. 1 cm;
  • Opcja automatycznego zdejmowania mopów do odkurzania;
  • Wiele inteligentnych funkcji i automatyzacji z CleanGenius;
  • Opcja wskazania rodzaju podłóg i sprzątania wzdłuż ułożenia desek/paneli;
  • Wykrywanie dywanów;
  • Wystarczająca pojemność zbiornika kurzu w robocie i zbiorników w stacji;
  • Zaawansowane harmonogramy pracy;
  • Dobrze dopracowany algorytm poruszania się;
  • Wysoka wydajność odkurzania i mopowania.
WADY
  • Drogi środek do czyszczenia podłóg – ok. 149 zł za 450 ml;
  • Tłumaczenie apki w niektórych miejscach mogłoby być lepsze;
  • System rozpoznawania przeszkód z kamerą może pozostawiać (nieuzasadnione) obawy o prywatność niektórych użytkowników;
  • Niewyjmowany zbiornik wody w robocie;
  • Bogaty zestaw akcesoriów tylko w wersji Complete;
  • Szczotka boczna na śrubkę, a nie na wcisk;
  • Brak gumowanego zderzaka;
  • Brak filtra wstępnego przed filtrem EPA.

Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl

To również warto przeczytać!

Jeśli szukasz robota sprzątającego, warto zerknąć na nasz TOP-10 najlepszych robotów sprzątających.

Szukając natomiast dobrego odkurzacza koniecznie sprawdź naszą listę najlepszych pionowych odkurzaczy bezprzewodowych.

Zachęcam również do zerknięcia na maniaKalny TOP-10 najlepszych odkurzaczy na polskim rynku oraz zestawienie najlepszych odkurzaczy piorących.


Krzysztof Kulikowski

Komentarze

  • Tak mnie zastanawia, bo mój robot jak odkurza w przedpokoju to lubi się wkręcić w sznurówki i po odkurzaniu. Czy ten je omija? Bo test cienkiego kabla pokazuje że powinien.

  • Panie Krzysztofie,
    Celując w trochę niższą półkę cenową, jest coś wartego uwagi poza [cena_szukaj]Dreame L20 Ultra[/cena_szukaj] i [cena_szukaj]Roborock Q Revo Max[/cena_szukaj]? Widziałem, że testował Pan obydwa - jest Pan w stanie wskazać lepszego robota z nich? O ile pamiętam to wspominał Pan w teście Roborock, że omijanie przeszkód działa słabo, ale biorąc pod uwagę, że w S8 szybko naprawiono problem to raczej nie brałbym tego pod uwagę przy wyborze.
    Z góry dziękuję za pomoc

    • Oba super, Dreame ma ściągane mopy do samego odkurzania - ma to znaczenie gdy mamy w domu dywany i wykładziny i autodozowanie detergentu, a tak to bez większych różnic, jedynie Roborock ma już dodatkowo podgrzewanie wody do przemywania szmat, a tak to bardzo porównywalne konstrukcje.

    • [cena_szukaj]Dreame L10s Pro Ultra Heat[/cena_szukaj].
      Tylko, że bez doświetlenia i zostawiania mopów.

Najnowsze artykuły

Za gorąco w domu? Pomoże wentylator Cecotec EnergySilence 8050 Skyline Smart

Do sprzedaży trafia nowy wentylator kolumnowy marki Cecotec. Model o nieco przydługawej nazwie EnergySilence 8050…

24 godziny temu

Najwęższy ekspres automatyczny DeLonghi na rynku teraz w super cenie!

Jest stary, ale ma sporo zalet, a do tego jest super wąski - ekspres DeLonghi…

2 dni temu

Kiermasz wyjątkowych okazji w Neonet! Świetne ceny tylko do środy

Neonet zrobił niezłą promocję na AGD i nie tylko. Obowiązują dwa kody rabatowe, ale trzeba…

2 dni temu

Najlepsze lodówki na polskim rynku. Te 10 modeli warto kupić w 2024 roku

Zastanawiasz się, jaką lodówkę warto teraz kupić? Nie musisz szukać dalej. Sprawdziliśmy polskie sklepy i…

2 dni temu

Są ekologiczne, niedrogie i wyczyścisz nimi wszystko. EzeeTabs to alternatywa dla butelek z chemią

Właśnie do sprzedaży trafiły ekologiczne tabletki do czyszczenia praktycznie wszystkiego! Zamiast stosować przeróżną chemię, możesz…

3 dni temu

Czarne chmury nad Jura Poland i największymi sklepami. 10 lat zmowy cenowej?

Mamy ciąg dalszy głośnej sprawy o możliwej zmowie cenowej między dystrybutorem ekspresów Jura a siecią…

3 dni temu

Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Cookies