Niedawno dotarł do mnie bardzo nietypowy sprzęt. Ryobi One+ RASV18BL-0 należy do kategorii bezprzewodowych odkurzaczy pionowych, ale… nie do końca. Sprawdzam, czy warto go kupić.
Spis treści
Ryobi One+ RASV18BL-0 to odkurzacz zasilany bateriami systemowymi One+ 18 V z elektronarzędzi. Dostajemy 3 tryby, pracy, świetną filtrację klasy HEPA H13, ale czas pracy jest zależny od wybranego akumulatora.
W systemie One+ jest ponad 200 urządzeń, więc taki odkurzacz zapewne jest pierwszym wyborem dla profesjonalistów i majsterkowiczów posiadających już jakieś elektronarzędzia Ryobi One+ i pasujące do nich akumulatory. To też potwierdza forma sprzedaży odkurzaczy Ryobi – bez baterii, bo tą trzeba dokupić osobno (choć aktualnie dostaniesz akumulator 4 ah za 1 zł, więc ten problem znika).
Ryobi to marka znana, ale nie z odkurzaczy
Marka Ryobi została założona w 1943 roku w Japonii przez Yutaka Urakami. W okresie II wojny światowej produkowała części do uzbrojenia lotniczego, a po wojnie zajmowała się produkcją wyrobów żeliwnych. Elektronarzędzia zaczęli produkować w 1968 roku, a w ofercie marki mogliśmy znaleźć szeroką gamę produktów – piły tarczowe, kamery, kije golfowe, siłowniki do drzwi, kołowrotki wędkarskie, czy maszyny produkcyjne.
W 1985 roku otwarto pierwszą fabrykę w USA, a po kryzysie lat 90. firma pozbyła się większości swoich fabryk z branży elektronarzędzi, wędkarstwa i sprzętu golfowego, skupiając się na produkcji z odlewów ciśnieniowych. Techtronic Industries w 2000 roku wykupiła licencję na elektronarzędzia Ryobi i do dziś produkują je głównie w USA, a centra badawczo-rozwojowe mają zlokalizowane w USA, Wielkiej Brytaniii i Hongkongu.
Do grupy TTI należą też inne znane marki Milwaukee, AEG, Homelite, VAX, Hoover i Dirt Devil. Firma chwali się, że zatrudnia ponad 47 tysięcy pracowników (dane na 2022 rok), a poziom sprzedaży w 2021 roku przekroczył 13 miliardów dolarów.
Trzeba przyznać, że marka Ryobi jak i bliźniacze Milwaukee mają bardzo pozytywną opinię w świecie elektronarzędzi, więc jeśli chcesz wiedzieć, jak oceniam ich odkurzacz pionowy na akumulatory systemowe One+, zapraszam do lektury.
Ile kosztuje Ryobi One+ RASV18BL-0?
Odkurzacze pionowe Ryobi najlepiej kupić na stronie producenta, a flagowy model Ryobi One+ RASV18BL-0 często jest przeceniany – przykładowo od 14 marca do 12 maja kosztował 1284,54 zł, a 3-4 czerwca nawet 1099 zł.
Na sprzęt dostajemy aż 3 lata gwarancji (wymaga rejestracji w celu otrzymania certyfikatu na dodatkowy rok), a do 2 września 2025 roku akumulator o pojemności 4 Ah z ładowarką dostaniesz za symboliczną złotówkę. Wartość tego zestawu to 548,99 zł, akumulator jest od razu dodawany do koszyka i nie ma znaczenia rodzaj zakupu – klient indywidualny, jak i firma zgarniają go za 1 zł.
Dodatkowo warto pamiętać o opcji zgarnięcia 10% rabatu na pierwszy zakup w sklepie Ryobi. Wystarczy zapisać się do newslettera, a stosowny kod otrzymasz na maila – nie łączy się on z innymi promocjami, w tym akumulatorem za 1 zł. Oficjalny sklep producenta ma też 2% cashbacku z Alerabat.
Do odkurzacza można dokupić naścienną stację dokującą RC18ASV za 318,99 zł, zestaw filtrów RACLASVF-2 to koszt tylko 58,99 zł. Jeśli będziemy potrzebować nowych części to nie są one drogie – ssawka szczelinowa mikro to koszt 49,99 zł, a nowa mała elektroszczotka PET to 198,99 zł.
Największy koszt to oczywiście akumulatory, choć odkurzacz Ryobi to raczej sprzęt wybierany przez profesjonalistów już posiadających elektronarzędzia tej firmy, a więc i baterie oraz ładowarki. Jeśli jednak nie masz takiego zaplecza systemowego One+, to musisz szykować się na dodatkowy wydatek, gdy akurat nie będzie promocji z baterią za 1 zł lub wersja 4 Ah z czasem pracy 30 minut w ECO nie jest dla Ciebie wystarczająca.
Na baterie Ryobi One+ warto polować, gdyż często są w dobrych promocjach. Przykładowo pojedynczy akumulator o zalecanej pojemności 5 Ah to koszt 689,99 zł, ale teraz można kupić zestaw 2 sztuk za 635,99 zł zamiast 1059,99 zł, czyli 40% taniej. O mniejszych pojemnościach niż 4-5 Ah raczej nie ma co myśleć, a większe kosztują już naprawdę sporo: 6 Ah – 789,99 zł, 8 Ah – 898,99 zł, 12 Ah – 1098,99 zł, a dodatkowo znacząco zwiększają wagę sprzętu.
Jeśli czas ładowania zwykłą ładowarką RC18120 jest dla Ciebie za długi, zawsze możesz dokupić jedną z dwóch szybko-ładowarek: RC18150 z wydajnością ładowania w 1 h baterii 5 Ah lub RC18180 z czasem ładowania 30 minut dla baterii 4 Ah. Co ważne, system akumulatorów One+ to już ponad 200 różnych urządzeń do wielu zastosowań.
Specyfikacja i zestaw sprzedażowy Ryobi One+ RASV18BL-0
Odkurzacz dotarł do mnie wprost od producenta, wszystkie części były dobrze zabezpieczone.
W kartonie znajdziemy: jednostkę centralną gotową do pracy, rurę, elektroszczotkę uniwersalną z 2 obrotowymi wałkami i oświetleniem LED, ssawkę szczelinową, ssawkę szczelinową mikro, ssawkę z włosiem, małą elektroszczotkę PET do tapicerki, materaców i sierści, narzędzie ułatwiające czyszczenie odkurzacza, zawieszkę na rurę do przetrzymywania 2 akcesoriów, komplet instrukcji obsługi.
Nie znajdziemy tu żadnych zapasowych filtrów, czy wałków, choć na szczęście te są tanie. Nie ma tu też stacji naściennej, czy stojaka, gdyż odkurzacz samodzielnie trzyma pion, nawet z baterią. Na dwa akcesoria dostajemy uchwyt do montażu na rurę – pomieści jedną z ssawek szczelinowych i ssawkę z włosiem.
Parametry Ryobi One+ RASV18BL-0:
- Moc ssania: 135 AW w MAX, 50 AW w MID i 30 AW w ECO;
- Siła ssania: 23 kPa w MAX, 14 kPa w MID i 9 kPa w ECO;
- Siła ssania według własnych pomiarów: 23 kPa w trybie MAX, więc zgodna z deklaracją producenta;
- Przepływ powietrza: 950 l/min;
- Napięcie akumulatorów systemowych One+: 18 V;
- Pojemność akumulatora: brak akumulatora w zestawie, za 1 zł dostajemy 4 Ah i taki też dostałem na testy, a producent zaleca 5 Ah.
- 3 poziomy mocy: Eco, Medium, Max;
- Czas ładowania z ładowarką RC18120: 2 h dla baterii 4 Ah;
- Czas pracy: do 35 minut w trybie Eco z baterią 4 Ah;
- Głośność: 63 dB;
- Pojemność pojemnika na kurz: 1050 ml;
- Filtracja: HEPA H13;
- Waga: 3,7 kg bez baterii i 4,4 kg z baterią 4 lub 5 Ah;
- Elektroszczotka podłogowa: 28 cm szerokości, wałki ok. 22,5 cm;
- Wymiary: 23 cm głębokości, 28 cm szerokości i 115 cm wysokości;
- Kraj produkcji: Jednostka centralna i główna elektroszczotka – Wietnam, bateria i mała elektroszczotka – Chiny.
Producentowi należy się pochwała za podanie większości możliwych parametrów, od mocy ssania w AW, przez siłę ssania w kPa, po przepływ powietrza w litrach na minutę. Nie znamy jedynie samej mocy silnika.
Z moich własnych pomiarów wakuometrem wynika, że siła ssania na najwyższej mocy to nawet 23 kPa, czyli dokładnie tyle ile podaje instrukcja obsługi – super, że producent podaje prawdziwe dane. Uważać jedynie trzeba na błąd na polskiej stronie Ryobi – podają, że siła ssania to 2300 Pa, bo zgubili gdzieś jedno zero i przez to odkurzacz wygląda na najsłabszy sprzęt na rynku…
Dostajemy 3 tryby pracy, świetną filtrację klasy HEPA H13, a czas pracy jest zależny od zastosowanego akumulatora – z załączonym na testy 4 Ah jest to maksymalnie 35 minut w trybie ECO. Wskaźnik naładowania to 4 diody led na panelu samej baterii. Cieszyć może duża pojemność zbiornika kurzu ponad 1 l i proste opróżnianie przez dolną klapkę.
Na koniec kwestia najbardziej rzucająca się w oczy, a po wzięciu w dłoń – w mięśniach i stawach. Odkurzacz należy do jednych z najcięższych, waga bez baterii to 3,7 kg, czyli podobnie do odkurzaczy Bosch Unlimited 10, ale już z baterią systemową. W zależności od zastosowanej baterii, waga całości mieści się w przedziale od 4,1 kg do 5,4 kg.
Osobiście traktowałbym pionówki Ryobi jako element systemu One+, czyli systemu narzędziowego, a nie typowy sprzęt do użytku domowego gdy nie jesteśmy posiadaczami ich akumulatorów i innych urządzeń lub nie planujemy budowy takiego systemu.
Jakość wykonania i konstrukcja
Jakość wykonania jest niezła, przypomina bardziej elektronarzędzia i ich materiały, a nie konkurencyjne odkurzacze domowe Samsunga, Dreame, Dysona, czy Boscha. Wszystko jest porządnie spasowane, połączenia są szczelne, a klipsy stawiają porządny opór – tak jak być powinno.
Konstrukcja jest raczej typowa, lecz znacznie przerośnięta – zbiornik na kurz ma aż 1050 ml i ciekawy system odpinania. Sterujemy 3 przyciskami: włącznikiem, zmianą trybów pracy (plus/minus) i dodatkowym przyciskiem wyłączającym obroty wałków. Na wymiennej baterii znalazł się przycisk do sprawdzania poziomu naładowania w 4 stopniowej skali, odpina się baterię łatwo i wygodnie.
Jednostka centralna nieco ciąży w dłoni, a to z uwagi na ergonomię i projekt. Rura nie ma łamania, ani przejściówki ułatwiającej sprzątanie nad lub pod meblami. W zestawie mamy dwa rodzaje ssawek szczelinowych – zwykłą i drugą z rurkami do zakamarków. Mamy też małą ssawkę z włosiem – jej główka jest obrotowa i sprawdzi się przy odkurzaniu mebli, a szczelinówki do auta.
Elektroszczotki dostajemy dwie – małą do tapicerki i materaców, radzić ma sobie dobrze z sierścią. Druga to rozwiązanie uniwersalne, będące największą zaletą tego sprzętu. Podobnie jak niedawno testowany Shark PowerDetect ma aż dwa obrotowe wałki. Przedni w całości pokryty włosiem o dwóch gęstościach, drugi składający się z pasków gumy przeplatanych szorstkim włosiem.
Elektroszczotka ma 40 W mocy, oświetlenie LED składające się z dwóch punktów diodowych i nie ma żadnych zabezpieczeń z frontu, czy po bokach – mamy gołe plastiki. Od spodu jest już lepiej, gdyż mamy dwa duże koła prowadzące i cztery mniejsze – wszystkie gumowane.
Ładowanie odbywa się przez zewnętrzną ładowarkę 60 W ładującą prądem 2 A, więc baterię 4 Ah naładuje w ok. 2 h. Ładowarka ma opcję zawieszenia na ścianę. Opcjonalnie możemy dokupić inne szybko-ładowarki, albo stację naścienną – odkurzacz po zawieszeniu będzie automatycznie się ładować, bez potrzeby wyjmowania baterii.
Uchwyt za który trzymamy odkurzacz jest gumowany i ma kształt litery L, więc można zmieniać chwyt w zależności od potrzeb i naszej wygody. Rozbieranie jednostki centralnej jest bardzo proste – łapiemy za uchwyt nad zbiornikiem i dosłownie wyrywamy go z jednostki.
Opróżnić możemy go przez dolną klapkę i żółty przycisk, a od góry możemy przekręcić czarną zaślepkę i wyjąć cały separator cyklonowy – ma on pojedynczy cyklon separujący większe zabrudzenia, z filtrem z metalowej siateczki.
Nad separatorem znalazł się gruby, świetnie uszczelniony filtr materiałowy – oczywiście zmywalny. Na silniku, na wylocie powietrza umieszczono filtr HEPA H13 – wąski i cienki, ale ponoć spełnia tak wysoką klasę filtracji, jest też znakomicie uszczelniony. Zbiornik po wyczyszczeniu zakładamy na dwóch dolnych bolcach i wciskamy na miejsce – zaprojektowano to naprawdę wygodnie.
Do ogólnej jakości wykonania nie można mieć większych zastrzeżeń, ale już do samej konstrukcji tak. Sprzęt jest ciężki i nie poprawia tego ergonomia projektu. Na pewno nie jest to odkurzacz dla starszych osób, ludzi mających problemy ze stawami lub nie mających sensowej siły w rękach.
Osobiście mam problemy ze stawem łokciowym – tak zwany łokieć tenisisty i większość ciężkich odkurzaczy o niezbyt dobrej ergonomii szybko przypomina mi się bólowo. Niestety tak też jest w tym przypadku. Reszta domowników po paru minutach także odmówiła dalszej współpracy z tym sprzętem, więc ewidentnie jest to odkurzacz dla osób, dla których sprzątanie ciężkim odkurzaczem to część treningu 😉.
System Ryobi One+
Słów parę trzeba też oddać w kwestii systemu One+. Najpopularniejsze systemy akumulatorowe na polskim rynku to bezsprzecznie Lidlowy Parkside X 20V Team i Boschowy Power for All 18 V. Inni producenci też idą drogą Boscha i tworzą własny system akumulatorów systemowych.
Ryobi poszło w napięcie takie jak Bosch – 18 V, ale mają w ofercie znacznie więcej pojemności baterii, więcej rodzajów ładowarek i sam system wygląda bardziej profesjonalnie.
Wraz z odkurzaczem dostajemy ulotkę pokazującą nam ponad 200 urządzeń z systemu One+. Należą do nich wszelkie możliwe kategorie, od najbardziej oczywistych jak wiertarko-wkrętarki, klucze udarowe, wszelkie rodzaje pił, ukośnic, wyrzynarek, inne odkurzacze, po sprzęty, których mniej można się spodziewać: lodówki turystyczne, polerki, kosiarki, kosy, dmuchawy, opryskiwacze, pompy, lampy robocze, radia, głośniki.
W serii One+ firma wyróżnia też sprzęty do cięższych zadań – oznaczone są jako One+ HP – ostatni skrót od High Performance.
Co ciekawe, Ryobi ma też w ofercie systemy baterii o wyższym napięciu Max Power 36 V, zasilające poważne maszyny ogrodowe jak odśnieżarki, ridery, czy traktorki – nawet 72 V (2×36 V) o pojemności do 12 Ah. Dla ułatwienia zrozumienia tematu akumulatorów systemowych One+ 18 V dla testowanego odkurzacza, dodaję tabelkę ze wszystkimi modelami, ich pojemnością, czasem pracy w ECO i wagą wraz z całym odkurzaczem.
Czas pracy i waga odkurzacza w zależności od zastosowanego akumulatora:
Akumulator i jego pojemność | Czas pracy w ECO (min) | Waga (kg) |
RB18120T 12 Ah | 135 | 5,4 |
RB1880T 8 Ah | 70 | 5,0 |
RB1850X 5 Ah | 42 | 4,4 |
RB1840X 4 Ah | 35 | 4,4 |
RB1825C 2,5 Ah | 20 | 4,1 |
RB1820C 2 Ah | 16 | 4,1 |
Jak odkurza Ryobi One+ RASV18BL-0?
Odkurzacz ma 115 cm wysokości, 28 cm szerokości i 23 cm głębokości – stoi samodzielnie, więc nic więcej nie trzeba doliczać, nie ma żadnej stacji naściennej, czy stojaka.
Sama elektroszczotka ma 28 cm szerokości i 21,2 cm głębokości, a przegub to tylko 7,6 cm, więc łatwo mieści się w niszach podmeblowych o wysokości 8 cm (meble IKEA). Da się tym sprzętem pracować na płasko.
Wałki w głównej elektroszczotce mają po ok. 22,5 cm szerokości, po prawej stronie zostaje martwa strona odkurzania 2,4 cm (plastik obudowy), co jest całkiem niezłym wynikiem. Więcej martwej strefy jest po drugiej stronie – lewej, gdyż tam mamy przeniesienie napędu za pomocą pasków na oba wałki. Z uwagi na brak napędów bezpośrednich mamy bardzo łatwy dostęp do nisz w których pracują, więc czyszczenie to prościzna.
Sama jednostka centralna ma spore 51 cm długości, z ssawką szczelinową 67 cm, a ssawką szczelinową mikro nawet 73,5 cm – w małych autach nie wszędzie da się z tym sprzętem złożyć, więc bardzo przydałaby się akcesoryjna giętka rura. Same szczelinówki mają: jedna 14,5 cm długości elementu zwężanego i 22 cm długości całkowitej, a druga szczelinówka mikro to 18 cm elementu zwężanego i 28,5 cm całkowicie.
Waga odkurzacza należy do jednych z największych na rynku, choć mam wątpliwości, czy jest sens porównywać ten sprzęt do urządzeń marek będących typowymi producentami takich urządzeń.
Na naszym rynku najcięższe są odkurzacze marki Bosch Unlimited 10 (3,83 kg) i podobnie ważą odkurzacze Miele Triflex HX2 (3,64 kg) oraz Hoover HFX Pet HFX20P 011 (3,72 kg). Ryobi One+ RASV18BL-0 ważyć może z rurą, elektroszczotką uniwersalną od 4,1 kg do 5,4 kg w zależności od zastosowanej jednej z 6 możliwych baterii o pojemności od 2 Ah do nawet 12 Ah.
Z 4 Ah dodaną do zestawu testowego waga to 4,4 kg i jest faktyczne bardzo odczuwalna, a to z uwagi na projekt jednostki centralnej – trzymamy za końcówkę, a większość wagi jest przesunięta do przodu.
Taki Bosch Unlimited 10 z wagą 3,83 kg ma lepiej pomyślaną ergonomię i waga nie jest aż tak bardzo odczuwalna jak tu, czy w Hooverach HFX, a Miele to już inna klasa, gdyż możemy przepiąć silnik na dół i wtedy odczuwalna waga spada poniżej 2,5 kg.
Ryobi One+ RASV18BL-0 na pewno nie jest sprzętem dla osób mających problemy ze stawami, nie mającymi siły w rękach, czy szukających lekkiego sprzętu.
Większość kobiet, dzieci, czy osób starszych nie będzie zadowolona z ergonomii i wagi tego sprzętu, ale znowu pojawia się pytanie: czy to nie jest sprzęt dedykowany pod fachowców i majsterkowiczów, który już pracują systemem Ryobi One+? Zakładam, że tak, a że to w większości zapewne osoby pracujące fizycznie, to i obsługa 4-kilogramowego odkurzacza nie powinna być tu dużym problemem.
Wykonałem parę pomiarów wagi w różnych konfiguracjach:
- Odkurzacz z rurą, elektroszczotką, baterią 4 Ah i 2 akcesoriami na rurze – 4,62 kg;
- Odkurzacz z rurą, elektroszczotką i baterią 4 Ah – 4,39 kg;
- Odkurzacz z rurą i elektroszczotką – 3,69 kg;
- Waga jednostki centralnej z baterią 4 Ah – 2,61 kg;
- Waga jednostki centralnej bez baterii – 1,9 kg;
- Sama bateria 4 Ah – 716 g.
Jak już wspomniałem, do jakości wykonania nie mam żadnych zastrzeżeń, no może z wyjątkiem braku zabezpieczenia gumą/włosiem przodu i narożników elektroszczotki, a tak wszystko jest zrobione jak trzeba.
Głośność pracy odkurzacza Ryobi:
- ECO – 73,7 dB;
- MID – 75,9 dB;
- MAX – 78,1 dB;
- Elektroszczotka – 76,1 dB;
- Głośność na ECO z 2 metrów – 66,8 dB.
Jak widać odkurzacz Ryobi jest pod względem głośności przeciętnym sprzętem, niezbyt wyciszonym – generuje podobną głośność do zwykłych odkurzaczy sieciowych, mocno też słychać elektroszczotkę, zarówno napęd jak i piszczenie środkowych kółek podczas poruszania.
Czyszczenie odkurzacza jest bardzo łatwe – zbiornik kurzu wyrywamy z jednostki centralnej, przekręcamy o 2 cm wieczko i mamy dostęp do filtra materiałowego, za nim jest żółty separator z pojedynczym cyklonem, a na jego wlocie mamy metalowy filtr wstępny. Zbiornik opróżnia się wygodnie jednym przyciskiem zwalniając nad śmietnikiem klapkę.
Filtr HEPA H13 montowany jest na wylocie powietrza z silnika, aby do niego dojść, trzeba zdemontować zbiornik kurzu. Wszystkie części są zmywalne, zarówno oba filtry, separator jak i zbiornik. Fajnie, też, że komplet filtrów kosztuje mniej niż 60 zł bezpośrednio od producenta, a nie jak w Samsungu ponad 200 zł.
Czyszczenie głównej elektroszczotki uniwersalnej też jest banalnie proste. Wałki wyjmujemy odbezpieczając żółte zawleczki – tylny wałek z paskami gumy wysuwa się do boku, a przedni wałek materiałowy do podłóg twardych wyjmuje się w górę.
Pod nimi mamy łatwy dostęp do nisz w których pracują, czyści się je łatwo. Nie ma tu żadnych elementów usuwających z ich powierzchni włosy, ale z drugiej strony plącze się ich bardzo mało. Testowo wciągnąłem sporo długich włosów 50 cm i następnie znalazłem w tylnym wałku dosłownie dwa włosy – jest nieźle.
Elektroszczotka pokazuje pazur już od pierwszego użycia. Znakomicie usuwa drobny kurz, jest to praktycznie poziom najlepszych odkurzaczy na rynku – dorównuje elektroszczotce z Sharka PowerDetect, nowej OmniBrush z Dreame czy obu elektroszczotkom Dysona: Fluffy Optic i Digital Motorbar, a w niektórych zadaniach jest od nich nawet lepsza.
Na powyższym GIFie widać jak dokładnie usuwa z podłogi kurz, a oświetlenie diodowe całkiem nieźle uwidacznia granicę między obszarem sprzątniętym i zakurzonym, choć nie jest to poziom świecenia z Dysona, czy Dreame – raczej bliżej mu do Philipsa, Samsunga czy Boscha, jest też dużo lepszy od wszystkich Tefali.
Zaskoczeniem jest praca i efekty tej elektroszczotki na dywanie shaggy 3 cm. Dobrze z nim radziła sobie elektroszczotka z Sharka czy Dreame, ale Dysonowe od razu się blokowały, równie słabo wypadały też te z Boscha, a Ryobi zasuwa bez zająknięcia, nie słychać nawet spowolnienia pracy napędu.
Dywan da się odkurzać w każdym trybie, nawet z najwyższą mocą, a jeśli dłuższe włosie mogłoby zablokować pracę wałków, można wyłączyć ich obroty i odkurzać samą siłą ssania.
Odkurzacz nieźle radzi sobie też w sprzątaniu pod meblami, można położyć go na płasko i ma wtedy 7,6 cm wysokości, bez problemu mieści się pod kanapą z IKEA mającą 8 cm niszę podmeblową. Co ważne, w takiej pozycji elektroszczotka nie ucieka na boki, prowadzi się prosto, więc łatwo wjedziemy po sam zbiornik.
Zrobiłem też typowe testy zbierania dużych elementów: płatki owsiane, cukier, bułka tarta, ryż, mąka, kawa ziarnista, rozdeptany makaron. Pojedynczy przejazd do przodu z maksymalną mocą usunął dosłownie 100% tego co wysypałem na podłogę, to dosłownie najlepszy wynik w historii moich testów.
Elektroszczotka nie wystrzeliwuje żadnych elementów na boki, nawet tak dużych jak ziarna kawy, nic nie pozostaje w elektroszczotce, czy rurze, wszystko jest ładnie przeciągane do zbiornika.
Testy odkurzania dywanu shaggy, zbierania dużych elementów, czy zbierania kurzu pokazują, że Ryobi mimo iż nie specjalizuje się w odkurzaczach pionowych, ma w swojej ofercie jedno z najlepszych rozwiązań pod względem efektów odkurzania.
Żeby nie było tak kolorowo, są też wady. Pierwsza to głośność pracy – napęd jest mocno słyszalny, ale nie to jest problemem.
Elektroszczotka ma dwa duże koła prowadzące, które mają luzy na boki – słuchać z nich lekkie stukanie, ale najgorsze są środkowe koła podporowe. Piszczą naprawdę mocno, co jest po prostu denerwujące podczas pracy tym sprzętem, a dodam, że dostałem sprzęt w idealnym stanie, najprawdopodobniej nówkę sztukę.
To piszczenie kółek przy poruszaniu się nieco psuje ocenę samej elektroszczotki, która pod względem odkurzania jest po prostu genialna i przebija większość tego, z czym miałem styczność. Szkoda też, że nie jest dobrze zabezpieczona z frontu i na narożnikach gumą – trzeba nieco uważać przy delikatnych meblach lub przy listwach meblowych.
Mała elektroszczotka sprawdza się przy odkurzaniu tapicerki, mebli, kanap, wykładziny samochodowej – ma tradycyjną konstrukcję z paskami włosia wyspowego ułożonego w falę i ostro plącze wokół siebie włosy, na szczęście ma rowek, przez który można poprowadzić narzędzie do rozcinania i łatwo włosy usunąć. Kurz z tapicerek wyciąga super, nie jest specjalnie głośna i ma łatwo wyjmowany wałek.
Zwykła ssawka szczelinowa jest mocno przewężona, więc wzmacnia się podciśnienie ssania, dobrze odkurza się nią samochód, czy inne zakamarki.
Ciekawym rozwiązaniem jest druga ssawka szczelinowa mikro – ma kilka wąskich rurek, które łatwo można wcisnąć w super wąskie szczeliny w aucie, czy pod zegarem.
Do sprzątania auta mamy prawie wszystko co potrzeba – brakuje tylko giętej rury, gdyż sam odkurzacz jest już długi (51 cm), a z ssawkami wymiar rośnie do 67 cm lub 73,5 cm w zależności od zastosowanej.
Mała szczotka z włosiem ma główkę przestawianą. Może być na prosto, pod kątem prawie 90 stopni lub ustawiona na boki – nadaje się do odkurzania mebli, choć chciałoby się mieć nieco bardziej dedykowane rozwiązanie rodem z Dreame (z miękkim włosiem lub pędzlem).
Akcesoryjny uchwyt montowany na rurze pozwala mieć łatwy i szybki dostęp do dwóch z trzech ssawek. Osobiście miałem założoną zwykłą szczelinówkę i ssawkę z włosiem – nieco zwiększa to wagę i tak już ciężkiego sprzętu z 4,4 kg do 4,6 kg, ale daje szybki dostęp do akcesoriów.
Akumulator ładujemy przez zewnętrzną ładowarkę o mocy 60 W, ładującą naszą 4 Ah baterię prądem 2 A. Czas ładowanie od rozładowania do pełna to ok. 2 h i jeśli chcesz mieć szybsze czasy ładowania, możesz dokupić lepsze ładowarki.
Co do trybów pracy to już bazowy ECO nadaje się do zbierania kurzu – większość roboty i tak robi świetna elektroszczotka. Drugi poziom MID przyda się na podłogach twardych gdy zabrudzeń jest nieco więcej, a do zadań specjalnych, dużej ilości piasku, większych elementów, czy dywanów warto odpalić ostatni bieg MAX.
Ten tryb jest też konieczny w pracy jako odkurzacz ręczny. Odkurzacz nawet przy dużej ilości kurzu w zbiorniku nie traci mocy, nie zapycha się, zawartość cały czas się kręci, więc pojedynczy cyklon zaprojektowano właściwie.
Fajnie, że uchwyt jest gumowany, odkurzacz pewnie siedzi w dłoni i dużą wagę jak oraz kiepską ergonomię nieco poprawia możliwość zmiany chwytu – za odkurzacz można złapać pionowo od tyłu lub na płasko od góry, w zależności od potrzeby do danego zadania, choć przyznam, że ściąganie nim pajęczyn z narożników pod sufitem to po 2-3 minutach spore wyzwanie.
Sterowanie rozwiązano bardzo prosto – wszystko jest na dużych, fizycznych przyciskach, nie ma tu paneli dotykowych, ani wyświetlaczy. Poziom mocy widzimy na 3 wskaźnikowym ledzie, plusem/minusem zmieniamy tryb pracy, włącznikiem uruchamiamy i wyłączamy sprzęt. Mamy też osobny przycisk do wyłączenia obrotów wałków.
Czy warto kupić Ryobi One+ RASV18BL-0?
Ryobi One+ RASV18BL-0 to odkurzacz z przeciętnymi parametrami mocy i czasu pracy, ale będący też stosunkowo niedrogim sprzętem, często w dobrych promocjach i z baterią za 1 zł.
Ma jedną z najlepszych elektroszczotek na rynku pod względem jakości odkurzania i finalnych efektów. Świetnie, że samodzielnie stoi w pionie i ma niezłe oświetlenie LED.
Niestety, wad też trochę tu znajdziemy. Od dużej wagi i kiepskiej ergonomii, przez piszczące kółka elektroszczotki i brak gumowania jej frontu czy narożników, po braki w zestawie akcesoriów – nie mamy choćby giętkiej rury, dedykowanej ssawki do kurzu/delikatnych mebli.
Jeśli traktujemy ten sprzęt jako jeden z elementów 200 elektronarzędzi systemu Ryobi One+ i już mamy urządzenia w ramach tego systemu, to za stosunkowo małą kasę możemy dokupić odkurzacz pionowy o genialnych efektach odkurzania, pod warunkiem, że wskazane wady nie są dla nas większym problemem.
Jeśli jednak potraktować ten sprzęt po prostu jako odkurzacz pionowy i porównywać z ogromną konkurencją, to jednak w okolicy 1300-1700 zł kupimy wiele znacznie mocniejszych konstrukcji, o bogatszych zestawach akcesoriów.
Może większość nie będzie miała tak dobrej elektroszczotki uniwersalnej, ale będą to sprzęty o dużo mniejszej wadze i baterii zawsze bazowo w zestawie, a nie wymagającej dodatkowego wydatku lub czekania na okresowe promocje w ramach których Ryobi daje jedną z nich gratis lub za 1 zł.
Osobiście skłaniam się do pierwszej opcji – nieporównywania tego sprzętu do innych odkurzaczy pionowych, a po prostu traktowanie go jako elementu systemu Ryobi One+. Porównywać go można by z innymi odkurzaczami zasilanymi akumulatorami systemowymi od elektronarzędzi, czyli Stanley Fatmax 20 V, Parkside X 20 V Team, Makita 18 V czy DeWalt.
Osobiście jestem wielkim fanem majsterkowania i na przestrzeni lat zgromadziłem sobie sporo narzędzi elektrycznych i spalinowych. Skompletowałem warsztat, więc potrafię docenić rozwiązania systemowe – przyznam, że bardziej od takiego pobocznego produktu, jakim dla marki Ryobi jest odkurzacz bezprzewodowy, chciałbym sprawdzić ich elektronarzędzia systemu One+ lub Max Power, choćby zestaw 12 narzędzi Combo One+ lub coś podobnego, bo to jest główny konik tej firmy.
Bezsprzecznie sprzęt jest ciężki, niezbyt poręczny, ale odkurza tak samo (jak nie lepiej) jak flagowe odkurzacze dużo droższej konkurencji z logo Dysona, Samsunga, czy podobnie wyceniane Dreame.
Za to jak odkurza należy się bardzo wysoka ocena, ale za zbyt dużą wagę muszę odjąć punkty, podobnie jak za brak zabezpieczenia frontu elektroszczotki i narożników czy braki w zestawie akcesoriów.
ZALETY
|
WADY
|
Szukasz innego odkurzacza?
Jeśli szukasz dobrego odkurzacza koniecznie sprawdź naszą listę najlepszych pionowych odkurzaczy bezprzewodowych.
Warto też zerknąć na nasz TOP-10 najlepszych odkurzaczy i mopów myjących aktywnie.
Ceny Ryobi One+ RASV18BL-0
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Dodaj komentarz