Porównujemy dwa dobre, automatyczne ekspresy do kawy – Krups Intuition Experience+ oraz Jura E8 (EB) – próbując odpowiedzieć na pytanie, który model warto kupić.
Na naszym blogu publikowaliśmy już prezentację ekspresu marki Krups z flagowej linii Experience+ oraz test modelu Jura E8 (EB). Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że porównywanie ekspresu marki popularnej i marki premium nie ma większego sensu, bo to dwa zupełnie inne światy – nic bardziej mylnego!
Spory czas temu prezentowaliśmy na blogu model Krups Intuition Preference+ EA875U – wtedy praktycznie flagową propozycję marki, lecz ostatnio do sprzedaży trafił jeszcze bardziej zaawansowany model z tej serii Krups Intuition Experience+ EA877D i to on jest najbardziej porównywalnym ekspresem ze średnio półkowym modelem Jura E8 (EB).
W teorii nic lepszego Krups już nie oferuje, choć tu trzeba wspomnieć o marce WMF, która to należy do tej samej francuskiej rodziny co Krups. Jeszcze do niedawna WMF zajmował się tylko segmentem hotelowym i kawiarnianym, ale w ubiegłym roku wprowadzili do oferty ekspresy linii Perfection w cenach od 8 do 10 tysięcy złotych, będące tak naprawdę nieco przerobioną wersją właśnie porównywanej dziś serii Krups Intuition Experience+.
Uważam, że branie do porównania marki WMF jako pretendującej do bycia premium nie ma większego sensu – ekspresy różnią się realnie większą ilością profili, mają ten sam ekran, młynek, system zaparzania, wylewkę, czy system spieniania, a kosztują prawie dwa razy więcej od flagowego Krupsa.
Flagowiec Krupsa z 2022 roku porównujemy do średniaka z oferty szwajcarskiej Jury – modelu E8 w najświeższej wersji (EB) – rok modelowy 2021.
Jura E8 (EB) to ekspres o sporej popularności – ma kilka rozwiązań z wyższych serii, lecz nadal zachowuje sensowną cenę. Model ten wyrwałem w ramach błędu cenowego RTV Euro AGD i jest to mój prywatny ekspres w przeciwieństwie do Krupsa – porównanie piszę po prawie 9 miesiącach użytkowania Jury, podczas gdy Krupsa miałem okazję używać ponad miesiąc.
Pewnie niejeden miłośnik automatów do kawy stwierdzi, że lepszym wyborem do porównania byłby model S8 lub nawet Z10, z uwagi na dotykowe ekrany jak w Krupsie, lecz to modele praktycznie dwa razy droższe.
Krups Intuition Experience+ vs Jura E8 – cena
Skoro przy cenach jesteśmy – Krups Intuition Experience+ EA877D to ekspres w cenie sugerowanej 6299 zł z października 2022 i od tego czasu cały czas tanieje – w marcu 2023 osiągnął już kwotę 4135 zł. Występuje w jednym wariancie kolorystycznym i kupisz go w każdej dużej sieci ze sprzętem AGD.
Jura E8 (EB) kosztuje 5499 zł i dostępna jest w czterech wersjach kolorystycznych: czarny połysk, biały połysk, matowy grafit i szary. Nie wszystkie warianty kolorystyczne są dostępne w każdej sieci. Cenowo sprzęt czasem spada do okolic 5000 zł, a jeśli chcesz kupić ten model w cenie Krupsa, to wystarczy zakupu dokonać w Niemczech, a nie w Polsce – polskie ceny ekspresów Jura należą do najwyższych w UE, a ostatnio kwestią cen polskiego dystrybutora marki zainteresował się UOKiK.
Co łączy ekspresy Jura i Krups?
To jedyne marki na polskim rynku, które oferują najprostsze czyszczenie ekspresów – tylko w tych firmach znajdziemy ekspresy bez wyjmowanych bloków zaparzających. Cała konkurencja (jak DeLonghi, Siemens, Melitta, Nivona, Miele, Saeco/Philips) mają wyjmowane do mycia bloki zaparzające, a ostatnia firma dodatkowo wymaga smarowania tego elementu. Wraz z blokiem mamy do czyszczenia niszę, w której system zaparzania pracuje, a w ekspresach Jura i Krups problem nie istnieje.
Ekspresy mają zamknięte systemy czyszczenia, więc stosować należy oryginalną chemię producentów i uruchamiać programy czyszczące zgodnie z zaleceniami samych ekspresów, a wnętrzności powinny pozostać czyste. Dla pewności obie marki chwalą się certyfikatem higienicznym niemieckiego TUV i muszę przyznać, że widziałem niejeden ekspres rozebrany w serwisie – obu marek. Jeśli tylko sprzęt był prawidłowo eksploatowany, we wnętrzu znajdziemy ledwie kilka drobinek zmielonej kawy.
W użytkowaniu zauważyłem, że ekspres Jury ma znacznie krótsze interwały w czyszczeniu systemu kawowego, a także w samym odkamienianiu od Krupsa.
Brak wyjmowanego bloku zaparzającego to nie jedyna cecha wspólna między Krupsem, a Jurą. Obie firmy korzystają we wszystkich swoich ekspresach z systemów spieniania mleka na wężykach, a nie zintegrowanych karafkach, jak w Philipsie LatteGo, DeLonghi LatteCrema, czy w droższych seriach Siemensa. Zintegrowane karafki są trudniejsze w czyszczeniu, a w wielu przypadkach wymiana elementu spieniającego to wymiana całej karafki za 250-350 zł.
W obu przypadkach mamy kolorowe wyświetlacze z licznymi napojami, opcję szerokiej zmiany parametrów przyrządzania specjałów kawowych, a same menu jest proste, Trzeba przyznać, że w Krupsie funkcje są bardziej rozbudowane, a grafika znacznie nowocześniejsza. Ekran Krupsa jest dotykowy, a w Jurze sterujemy 6 przyciskami po bokach ekranu.
Obie firmy lubią podkreślać kwestie pochodzenia – Jura to firma szwajcarska, w Krupsie szwajcarski jest… młynek, ale sama marka jest francuska. Żeby było zabawniej, Jura E8 (EB) produkowana jest w Portugalii, a w Szwajcarii robione są modele z wyższych serii S i Z.
Co różni ekspresy Jura i Krups?
Pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy to gabaryty – Krups jest wyższy o 5 cm, a głębokość i szerokość w obu jest taka sama. Jura E8 ma zbiornik wody z boku, a Krups z tyłu – gdy mamy ekspres pod szafkami wiszącymi, Jura jest wygodniejsza w obsłudze. Pojemniki na kawę są podobnie umieszczone – na górnej części ekspresy, lekko z tyłu i Jura mieści o 20 gramów więcej kawy (260 vs 280 g), za to Krups mieści znacznie więcej wody: 3 vs 1,9 litra. Pozostałe parametry są zbliżone, może poza kwestią głośności.
Krups chwali się wygłuszeniem modelu Krups Intuition Experience+ EA877D i choć wyniki są bardzo dobre, Jura E8 jest cichsza w każdej kategorii z wyjątkiem pracy młynka:
|
Jura E8 (EB) |
Krups EA877D |
Spienianie mleka |
59 dB |
63 dB |
Zaparzanie |
58 dB |
60 dB |
Praca młynka |
71 dB |
68 dB |
Płukanie urządzenia |
60 dB |
67 dB |
W porównaniu do mojego poprzedniego ekspresu Saeco Incanto, oba modele są znacząco cichsze – Saeco mielił z głośnością 86 dB.
Wykonanie obudowy – tu zdecydowanie wygrywa Krups. Front i góra to stal szczotkowana, a w Jurze E8 jedyny metalowy element to kratka tacki ociekowej. Nie zrozum mnie źle – plastiki w Jurze są dobrej jakości, ale trochę brakuje szlachetniejszej wersji, a przecież na innych rynkach są modele metalowe w chromie.
Lepiej za to wykonany w Jurze jest zbiornik wody – plastik sprawia znacznie lepsze wrażenie, a regulacja wylewek stawia większy opór. Porównać można też karafki, z zaznaczeniem, że Krups daje ją w zestawie, a w Jurze trzeba kupić ją osobno za 129 zł. Ta z Jury jest szklana, ma wbudowaną metalową rurę i od góry wpina się tylko wężyk.
W Krupsie karafka jest plastikowa, zakręcana i w jej otwór wtyka się wężyk zakończony metalową rurką. Po wstawieniu obu karafek do lodówki wężyk w Jurze wtyka się w pojemnik ociekowy, a w Krupsie nie ma specjalnego miejsca na wężyk z metalową rurką, choć mieści się w dziurkach kratki tacki ociekowej.
Jura w zestawie daje plastikowe podstawę do czyszczenia ekspresu. Sprawdza się super i znacząco ułatwia czyszczenie – nie wymaga podstawiania pod wężyk szklanki z wodą lub roztworem do systemu mlecznego. To bardzo przemyślany element.
Jak już wcześniej wspomniałem, menu Jury jest bardzo ubogie – poza wyborem kaw, podmenu z programami czyszczenia, mamy proste ustawienia z wyborem języka, twardością wody, jednostką miar, ilości ikon na ekranie (2 lub 4) i czasem do wyłączenia, oraz podstawowymi informacjami. Próżno szukać tu statystyk ilości zrobionych kaw, jasności ekranu, choć wiele dodatkowych funkcji znajdziemy w aplikacji na smartfony J.O.E, lecz najpierw trzeba dokupić moduł WiFi i wpiąć je w gniazdo serwisowe, które jest umieszczone w raczej niefotrunnym miejscu – przy zbiorniku wody.
Menu Krupsa ma wszystko, co potrzeba i brak opcji sterowania zdalnego nie jest problemem, choć fajnie jakby w kolejnych wersjach pojawiła się taka możliwość.
Z uwagi na to, że Krups to flagowiec, a Jura średniak, nie dziwi, że Krups oferuje więcej napojów kawowych, kilka rodzajów herbat i przepisy kaw na zimno z lodem. W Jurze przyrządzimy większość z tych kaw, lecz manualnie. Krups oferuje 21 specjałów, a Jura realnie 12 (producent podaje 17, bo liczy kawy podwójne, jako osobną kawę…).
Jura ma osobną wylewkę kaw mlecznych i osobną kaw czarnych – tyle te drugie przyrządzimy podwójnie, a ekspres Krupsa potrafi oba rodzaje kaw przyrządzać razy dwa.
Pod względem eksploatacji Jura ma znacznie droższą chemię od Krupsa. Czyszczenie i rozbieranie wylewki w obu markach jest podobnie łatwe – tak samo trzeba dbać o systemy spieniania, często czyścić i płukać to nie będą się zatykać.
Umieszczenie przycisku włączania w Jurze jest mało wygodne – na górnej części, ale mocno z tyłu. Krupsa włącza się z frontu, sensorem obok wyświetlacza.
Kwestie serwisu i trwałości
Ekspresy marki Jura słyną z długowieczności – o ile się o nie dba, w przeciwnym razie długo nie pociągną. Wśród rodziny i znajomych jest ponad 10 ekspresów tej marki, właśnie serii E6 i E8. Na przestrzeni kilku ostatnich lat tylko jedna sztuka wylądowała w serwisie po 3 latach od zakupu, gdyż jak się okazało, użytkownicy ignorowali prośby ekspresy o czyszczenie systemu kawowego, odkamienianie i nie rozbierali systemu mlecznego – aż dziwne, że tak długo pociągnął…
Krups pod względem trwałości to niestety drugi biegun i najczęściej widziana marka w serwisach, którą coraz to intensywniej gonią modele Philipsa i Saeco. Awaryjność i krótka żywotność współczesnych serii jest już wręcz legendarna i przyznam, że pracując w branży AGD od 2015 roku najczęściej reklamowanymi ekspresami były właśnie Krupsy, choć głównie niższej serii Evidance.
Z drugiej strony zawsze pozostaje kwestia dbania o sprzęt – jak będziesz często czyścić ekspres tabletką do układu kawy, dbać o system mleczny i wymieniać co kwartał filtr wody, to szansa na awarię jest znacznie mniejsza.
Subiektywna opinia użytkownika
Krups Intuition Experience + EA877D jest ekspresem bogatszym w przepisy kawowe, oferuje więcej specjałów, ma większy zbiornik wody (rzadziej dolewamy) i dużo szlachetniejsze wykonanie. Sterowanie też jest nowocześniejsze (dotykowy ekran vs przyciski), menu przekazuje znacznie więcej informacji, a porównując polskie ceny, kupując Krupsa oszczędzamy ponad 1000 zł, choć decydując się na zakup Jury E8 w Niemczech cenowo wyjdzie podobnie.
Jura za to lepiej radzi sobie z intensywnym użytkowaniem. Wykonanie 10 kaw pod rząd nie jest dla niej żadnych problemem – pierwsza i ostatnia będą smakować tak samo, a w Krupsie różnica będzie znacząca. Także pod względem wydobycia aromatu na tych samych ustawieniach, tych samych ziarnach, lekką przewagę ma Jura E8 – mi, mojej rodzinie i sąsiadce 😉 bardziej smakuje kawa z Jury, niż z Krupsa Intuition, choć to oczywiście kwestia indywidualnych preferencji.
W teorii oba ekspresy mają 5 stopni mielenia młynka, lecz Jura ma znacznie szerszy zakres gramowy: 5-16 gramów, a do tego średnica zaparzanego „ciasteczka” kawowego jest znacznie szersza od innych marek popularnych, w tym Krupsa – według osób lepiej znających się ode mnie na ekspresach do kawy, to właśnie odpowiada za jeszcze lepszy aromat kawy z ekspresu Jura.
Krups Intuition Experience+ vs Jura E8. Który ekspres wybrać?
Odpowiedź na to pytanie jest trudna – w jednych kategoriach wygrał Krups, w innych Jura. Jakość i trwałość przemawia za Jurą, polskie ceny samych ekspresów i eksploatacji (chemia) za marką Krups. Podsumować porównanie można tak – jeśli koszty nie mają znaczenia, a kawy oferowane przez model Jura E8 są wystarczające, to wybór Jury wydaje się lepszym pomysłem.
Z drugiej strony, jeśli szukasz szerszej gamy kaw, herbat i kaw typu frappe, nowocześniejszego designu, szlachetniejszych materiałów wykończeniowych i tańszej eksploatacji (do czasu pierwszej awarii), to Krups będzie dobrą opcją.
Porównanie ekspresów podobnych pod względem kwestii czyszczenia i obsługi, lecz będących przedstawicielami dwóch światów – półki marketowej i premium – można przyrównać do wyboru średnio wyposażonego auta z wyższej półki jak Mercedesa C klasy, do Skody Superb w najlepszej wersji wyposażenia. Gdybyśmy zrównali wyposażeniu u obu ekspresów, okazałoby się, że musielibyśmy przeskoczyć z Jury E8 w cenie 5500 zł na Jurę Z10 za 10 000 zł…
Osobiście nie zamieniłbym Jury E8 (EB) na żaden inny ekspres, może z wyjątkiem wyższych modeli tego producenta, choć już E8 spełnia wszystkie moje oczekiwania i potrzeby, a koszty eksploatacji nie są dla mnie problemem. Wybór ekspresu Krupsa także można zrozumieć – w cenie nieco ponad 4000 zł dostajemy prawdziwe bogactwo kaw, ładny design, szlachetne wykończenie, proste sterowanie i banalnie łatwe czyszczenie, a cień na te zalety rzuca tylko awaryjność ekspresów tej marki.
Twoim zdaniem który ekspres warto wybrać? Może masz innych faworytów w przedziale 4-6 tysięcy złotych?
Dodaj komentarz