Mówią, że Hurom One Stop H-AI to najlepsza wyciskarka wolnoobrotowa na rynku. Sprawdzam, ile prawdy jest w tym twierdzeniu: w maniaKalnej recenzji przeczytasz, jak dużo soku wyciśniesz z owoców i warzyw, czy wyciskarka jest łatwa w czyszczeniu i czy warto ją kupić.
Na agdManiaKu miałem okazję testować przeróżne wyciskarki wolnoobrotowe – niektóre przypadły mi do gustu, zakup innych raczej odradzałem. Dotychczas nie miałem jednak okazji na maniaKalny warsztat wziąć modelu z logo Hurom – firmy, którą najtrafniej jest chyba określić mianem Apple w segmencie obróbki owoców i warzyw.
O urządzeniach koreańskiego producenta mówi się w sieci sporo i to głównie w superlatywach. Czy są to komplementy zasłużone? Postanowiłem to sprawdzić testując Hurom One Stop H-AI – najlepszą i najbardziej zaawansowaną wyciskarkę wolnoobrotową w ofercie firmy.
Za tym produktem stoi 40 lat doświadczeń, badań i analiz – nie mam więc wątpliwości, że to sprzęt z najwyższej półki. W mojej recenzji odpowiem za to na inne, niemniej ważne pytanie – czy warto kupić Hurom One Stop, zważywszy na fakt, że kosztuje niemal 2500 zł?
Zaczniemy tradycyjnie – od przypomnienia skróconej specyfikacji Hurom One Stop H-AI.
- Moc: 200W
- Materiał obudowy: plastik
- Obroty silnika: 60 obr/min
- Obroty szczotki: 23 obr/min
- Wymiary (G x S x W): 435 x 160 x 296 mm
- Waga: 6,4 kg
- Pojemność misy: 500 ml
Przed lekturą właściwego testu, zachęcam również do obejrzenia wideo recenzji Hurom One Stop H-AI – materiał przygotowała nasza maniaKalna ekipa, czyli Amadeusz i Domnik (więcej filmów znajdziesz na kanale techManiaKa na YouTube).
Wyciskarka inna niż wszystkie
Hurom One Stop H-AI to wyciskarka typu pionowego, co oznacza, że ślimak osadzony jest w obudowie pionowo. To często spotykane rozwiązanie, ale wystarczy rzucić okiem na konstrukcję koreańskiego urządzenia aby uzmysłowić sobie, że One Stop ma doprawdy niewiele wspólnego z tanimi, dyskontowymi produktami pokroju Goclever Slow Juicer.
Na miejsce klasycznego, prostego mechanizmu złożonego ze ślimaka i sitka, Hurom proponuje dużo bardziej zaawansowane rozwiązanie. Jak to działa? Zaczynamy od włożenia owoców i warzyw do ulokowanej na szczycie urządzenia misy. Jej otwór wsadowy to aż 12 cm! To ponad dwukrotnie więcej niż proponuje większość znanych mi, konkurencyjnych produktów w tym segmencie. Tym samym odpada uciążliwy proces siekania przetwarzanej żywności na malutkie kawałki, aby przepchnąć je przez wąskie gardło podajnika.
Włożone do misy owoce i warzywa są następnie rozbijane na mniejsze kawałki – to zadanie dwóch krótkich ostrzy S-Blade osadzonych w górnej części urządzenia. Tak przygotowana żywność wędruje w dół, aby wpaść na wirujące w spodniej części misy ostrze C-Blade, które przecina składniki i omiata dno, przesuwając miąższ do właściwej komory wyciskania. Co ważne, cała konstrukcja została tak wyprofilowana, aby na każdym etapie wymusić samoistny ruch składników – nie trzeba tu nic „popychać” czy mieszać. Rola użytkownika ogranicza się wyłącznie do włączenia wyciskarki.
Po wejściu do komory wyciskania, miąższ trafia od razu w objęcia ślimaka GE Ultem, który dokładnie miażdży wszystkie składniki i rozbija je o położone w spodniej części komory sito. To ostatnie dostępne jest w dwóch wersjach – z mniejszymi, i z większymi oczkami. Jak łatwo zgadnąć, z pomocą pierwszego uzyskasz sok klarowny, podczas gdy drugie dostarczy napój gęstszy, idealny do przyrządzania smoothie.
Warto przy okazji wspomnieć o tym, że One Stop H-AI nie jest wyciskarką wolnoobrotową tylko z nazwy. Jak dobrze wiesz z moich poprzednich recenzji, wielokrotnie podkreślałem, że im szybciej kręci się ślimak, tym mniej odżywczy powstaje sok – przepadają między innymi cenne witaminy. Dlatego cieszy mnie fakt, że Hurom rozsądnie podszedł do tematu i pomimo sporego zapasu mocy (silnik ma 200W) wprowadził na ślimaku ograniczenie do 60 obrotów na minutę – to 5 razy mniej, niż oferuje linia wyciskarek Philips Avance Collection!
Po przejściu przez sito, sok zbiera się na spodzie półlitrowej misy. Nie jest jednak pozostawiony sam sobie, gdybyż wewnątrz obudowy umieszczono specjalne szczotki – obracają się one z prędkością 23 obr./min, nie tylko czyszcząc ścianki misy, ale przede wszystkim dbając o to, aby sok był wymieszany i mniej spieniony. To świetny patent!
Sok w każdej chwili można odprowadzić do zewnętrznego pojemnika – także i na tym etapie widać, że Hurom One Stop H-AI to dobrze przemyślany projekt. Misa jest bowiem celowo nachylona o około 3 stopnie, co wymusza samoistne odpływanie soku – tym samym nigdy nie pojawi się potrzeba przechylania wyciskarki, aby odzyskać cały wyciśnięty napój. To bardzo praktyczne rozwiązanie. Dodam, że kranik podający sok jest wyposażony w korek zapobiegający kapaniu.
W czasie wyciskania pulpa odprowadzana jest osobnym kanałem do pojemnika na odpadki – ten ostatni został ładnie wkomponowany w podstawę urządzenia. Jest też pojemny i łatwy w czyszczeniu.
Hurom One Stop H-AI to bez wątpienia jedna z najbardziej skomplikowanych wyciskarek, jakie miałem przyjemność testować. Patrząc na ilość pracujących elementów można mieć oczywiście pewne obawy o to, czy tak zaawansowany sprzęt przetrwa lata bezawaryjnego użytkowania. Jestem jednak pełen optymizmu w tej kwestii, bowiem wszystkie elementy są porządnie i solidnie wykonane.
Dominuje oczywiście tworzywo sztuczne, ale jest to wytrzymały plastik, o dwie klasy lepszy względem materiału, który znajdziesz w tanich, chińskich sokowirówkach czy wyciskarkach. Co ważne, wszystkie szczególnie narażone na zniszczenie komponenty (jak ostrze C-Blade czy trzpień ślimaka) wykonano z metalu. Wszystkie elementy zostały ze sobą też znakomicie spasowane – nawet po kilkudziesięciu rozkręceniach i skręceniach urządzenia nie zauważyłem podejrzanych luzów, nie słyszałem również skrzypienia czy trzaskania, zwykle oznaczającego początek kłopotów użytkownika. One Stop H-AI to sprzęt klasy premium – to widać w każdym calu tej konstrukcji.
Warto dodać, że gwarancja jest aż czteroletnia (2 lata w standardzie plus 2 lata po zarejestrowaniu produktu) – wyjątkiem jest silnik, na który producent daje aż 10 lat gwarancji. Miło!
Skoro już przy silniku jesteśmy, trzeba wspomnieć jeszcze o tym, że jest to model indukcyjny i bezszczotkowy. Z punktu widzenia zwykłego użytkownika oznacza to głównie niższą awaryjność, jako że z konstrukcji wypadły szczotki, czyli element zwykle zużywający się najszybciej. Niemniej istotne jest jednak również to, że silnik typu BLDC jest dużo cichszy względem tradycyjnych rozwiązań. Aby nie być gołosłownym zmierzyłem maksymalny poziom hałasu w czasie pracy urządzenia – wyniósł on raptem 70 dB w szczycie (zwykle 65-67 dB), i to przy maksymalnym załadowaniu, kiedy w komorze wyciskarki były również twarde warzywa, z natury stawiające największy opór w obróbce.
Wypada mi również poświęcić kilka zdań kwestii gabarytów. Tutaj niespodzianek nie ma. Jak na pionową wyciskarkę przystało, Hurom One Stop H-AI jest wysoki (na prawie 44 cm), ale jednocześnie stosunkowo wąski. Warto o tym pamiętać zastanawiając się nad zakupem. Przyznam, że sam preferuję raczej poziome urządzenia, gdyż na takie mi łatwiej znaleźć miejsce w kuchni, ale dla One Stop H-AI zrobiłem wyjątek i tej decyzji nie żałuję.
Opcjonalna pokrywa DUAL HOPPER PLUS
Zanim przejdę do sekcji z omówieniem skuteczności wyciskarki wspomnę jeszcze o jednym, bardzo ciekawym akcesorium przygotowanym z myślą o One Stop. To specjalna pokrywa DUAL HOPPER PLUS. Nie jest dołączona do zestawu, ale można ją bez problemu kupić w sklepie producenta za około 180 zł.
To wygodna alternatywa dla głównego podajnika, bowiem składniki można dodawać na bieżąco, w czasie wyciskania soku, bez konieczności wyłączania urządzenia. Co więcej, mamy tu aż dwa otwory wsadowe – szeroki na większe kawałki i wąski na cienkie, długie składniki, jak marchew czy seler naciowy. Rewelacyjny patent!
Wyciskamy sok z Hurom One Stop
Wiesz już, jak One Stop H-AI wygląda, i na jakiej zasadzie działa. Czas na testy praktyczne. Zacznijmy od tego, że producent zaleca wcześniejsze przygotowanie składników do wyciskania. Konkretniej, mowa o:
- obraniu skórek
- wyjęciu pestek
- pokrojeniu owoców i warzyw na około 3 centymetrowe cząstki.
Czy każdy z tych etapów jest niezbędny? Tylko jeden – wyciągnięcie twardych pestek, które pozostawione w komorze, mogą uszkodzić pracujące elementy wyciskarki. Obranie skórek to już bardziej ukłon w stronę użytkownika – nie od dzisiaj w końcu wiadomo, że to właśnie tam lubią się gromadzić niebezpieczne dla zdrowia substancje związane z procesem zabezpieczania żywności na czas transportu.
Ostatni krok, czyli krojenie, spokojnie można moim zdaniem pominąć. Misa jest na tyle duża, że bez trudu pomieści całe owoce i warzywa, a umieszczone w górnej i dolnej części misy ostrza C-Blade i S-Blade tak skuteczne, że poradzą sobie z posiekaniem w zasadzie wszystkiego, co do wyciskarki wrzucimy. Oczywiście trzeba przy tym pamiętać, aby lekkie składniki wędrowały do misy jako pierwsze – w innym wypadku, wprawione w ruch odśrodkowy mogą przez długi czas unikać spotkania z ostrzami, co wydłuży proces wyciskania soku.
Oceniając skuteczność wyciskania i czas, jak jest na to potrzebny, napisać mogę bez wahania – to najwyższa półka na polskim rynku. Pod względem ilości wyciśniętego soku Hurom nie tylko dorównuje, ale nawet w niektórych wypadkach przebija najlepsze wyciskarki, jakie miałem okazję testować. Widać to zwłaszcza po składnikach trudniejszych w obróbce – jak buraki, marchew czy szpinak i jarmuż.
Co szczególnie ważne, nawet przy wyciskaniu zieleniny sok pozostaje klarowny i mało napowietrzony – przypomnę, że był mój główny zarzut wobec skądinąd udanej, konkurencyjnej dla Huroma wyciskarki Philipsa z serii Avance Collection! Widać tu ewidentnie, że rozwiązanie koreańskiego producenta jest zwyczajnie lepsze – w tych samych kombinacjach warzyw, plastikowe filtry Philipsa „puszczały” dużo więcej piany i pulpy, podczas gdy One Stop H-AI dostarczał sok czystszy i o wyższej klarowności.
Czyszczenie jest łatwe
Jak już zapewne dobrze wiesz z moich poprzednich publikacji, jestem wielkim fanem urządzeń, które czyści się szybko i łatwo. Czy Hurom One Stop H-AI jest jednym z nich?
Testowana wyciskarka to urządzenie składające się z kilku elementów, a co za tym idzie – wymagające odrobinę zachodu przy czyszczeniu. Rozłożenie maszyny, umycie każdego elementu z osobna (w tym sitka, które z zasady wymaga porządnego wyszorowania szczotką), zabierało mi początkowo kilka minut. Z każdym kolejnym dniem było coraz lepiej i po pewnym czasie udało mi zejść do ok. 3 minut. Oczywiście praktyka czyni mistrza, więc można wierzyć w deklaracje producenta, że wprawny użytkownik wyczyści One Stop H-AI nawet szybciej.
Uprzedzając ewentualne pytania dodam, że teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie, aby rozłożone elementy umyć z zmywarce, ale raz, że producent tego nie zaleca, a dwa, że od czyszczenia sitka i tak nie da rady w ten sposób uciec.
Na plus zaliczyć trzeba łatwość czyszczenia – konstrukcja wyciskarki została zaprojektowana na tyle mądrze, że w zasadzie nie ma tu ani jednego zakątka, którego nie dałoby się łatwo wyszorować. Ba, projektanci pomyśleli nawet o wylocie pulpy, który w wyciskarkach klinuje się najszybciej – tutaj wystarczy pchnąć tylko dźwignię blokady misy, aby specjalnym tłokiem wypchnąć resztki owoców do kosza. Przydatne!
Czy warto kupić Hurom One Stop H-AI?
Myślę, że po lekturze mojej recenzji Hurom One Stop H-AI nie masz już wątpliwości, że to świetny sprzęt, warty każdej złotówki.
To, co liczy się przede wszystkim, to prostota obsługi i wysoka skuteczność – i pod tym względem Hurom zostawia konkurencję w tyle. Tak, to gadżet drogi, ale tak to już bywa z urządzeniami najlepszymi w swojej klasie. Płacisz więcej, ale masz pewność, że kupujesz wyciskarkę, która równie sprawnie przetworzy „łatwe” składniki pokroju pomarańczy, jak i te trudniejsze w wyciskaniu, jak buraki czy jarmuż. I co ważne, zamieni owoce i warzywa na dobry, klarowny i bogaty w witaminy sok – nie na bezużyteczną i niesmaczną breję.
Hurom One Stop H-AI to bardzo dobra wyciskarka wolnoobrotowa. Lepszej na polskim rynku prawdopodobnie nie znajdziesz – ja w każdym razie takiej nie widziałem. Stąd też bez wahania wystawiam testowanej maszynie wysoką notę wraz z maniaKalnym wyróżnieniem „Wybór redaKcji”.
Jak zawsze czekam też na pytania. Jeśli jest coś, czego zabrakło w mojej recenzji Hurom One Stop H-AI, koniecznie daj mi znać w komentarzach – w miarę możliwości postaram się pomóc i rozwiać wszelkie wątpliwości co do tego, czy warto kupić ten sprzęt.
Ceny Hurom One Stop H-AI
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Właśnie dziś otrzymałąm wyciskarkę z serwisu. Gdy oddawałam było tylko porysowane sito, a otrzymałam całkiem zepsutą – niezdolną do pracy. Nie wiem na czym ta naprawa polegała. Napisałam maila i zobaczymy co odpiszą
Mam Hurom, używam regularnie niecały rok. Obsługa serwisowa to po prostu tragedia, wymigują się od odpowiedzialności i wmawaiają klientowi, że używał niewłaściwie i nie mył po każdym użyciu. U mnie są otarcia na sicie a to rzekomo od osadu mineralnego, który rzekomo działa jak papier ścierny, tylko niestety załączonymi akcesoriami nie sposób go usunąć – sprzęt nie ma nawet roku, a mimo to nie wymienili otartych części i wielką łaskę robią.
W Hurom One Stop nie ma możliwości wyciskania soku z całych warzyw jak marchew czy burak. Wyciskarka nie da rady. Duża misa sprawdza się tylko w przypadku miękkich owoców jak pomarańcza. Twarde składniki trzeba kroić na kawałki. Po co wiec ten duży wlot skoro nie ma możliwości wrzucania całych składników ? Nie wiem…
do wyciskania całych składników sprawdza się Kuvings który od początku postawił na szeroki wlot.
Hurom ok ale zdecydowanie wersja bez One Stop
Mam hurom one stop od roku i nie narzekam, moze rzeczywiscie cena jest wygorowana, chcialem kupic model tanszy do 2000 zl, sprzedawca namowil mnie na one stop, dostalem kupon na zakupy 200 zl i ksiazke z przepisami na soki…moze kupilbym u konkurencji jakosciowo leprzy sprzet ? Nie wiem…. kupilem hurom one stop i nie wnikalem dalej…poki co nie mam problemow z ta wyciskarka
Ludziska…
Po pierwsze
Ta dodatkowa pokrywa Dual Hopper Plus JEST ZAWARTA W ZESTAWIE!, a przynajmniej piwinna być. Wystarczy sprawdzić na stronie producenta www. hurom kropka com
Po drugie… NIE DAJCIE SIĘ NABRAĆ na tą misę, gdzie się wszystko wrzuca i „samo” się robi. To jest nic tylko zwyczajny gadżet. Produkty i tak trzeba pokroić, bo przez ten nóż krojący nie można wrzucać całych. Więc rzeczywista średnica wlotu nie ma 12 cm a około 5 lub 6 cm, z chybocącym się, nożykiem na środku.
A jak już trzeba kroić to można wrzucać po prostu do normalnej pokrywy… mając wyciskarkę włączoną. Tutaj trzeba wszystko przygotować, zamknąć, czekać aż się zrobi. Po prostu krojenie i wrzucanie jest 2 razy szybszą metodą. Były kucharz Wam to mówi. Nie można też dodać NIC podczas operacjeli misy, żadnej wody, jogurtu, nic, ponieważ zabezpieczenia to uniemożliwiają.
Nie ma i pewnie nie będzie przystawki do lodów do tego modelu, ze względu na konstrukcję.
Nabrałem się na gadżet, niestety … użyłem raz z trwogą i teraz nie mogę zwrócić. O wiele lepszą opcją jest Hurom Alpha Plus HZS… ta sama cena, może wyciskarka nir jest tak ładna, ale ma 3 sita w zestawie, bardzo wygodną pokrywę no i jescze wolniejsze obroty… bo 43 na min a nie 60.
Nie polecam.
Nie od końca się zgodze, bo otworzyć urządzenie dodać jogurt czy wodę można dodać bez problemu . Jeżeli chodzi ta górna misę kwestia podejścia, wrzucamy wszystko odchodzimy sok robi się sam a my w tym czasie możemy wykonywać inne czynności. A w klasycznych pokrywach dorzucamy non stop po pokrojeniu. Kwestia podejscia dla mnie jest bardzo fukncjonalna i najlepszy wybór ze wszysrkich wczesniej mialem 2G I tez bylem zadowolony. Co by nie mówić nigdy nie zdecyduję sie na inna wyciskarke niz Hurom, sa najlepsze na rynku patrzac na HZS tez nie ukrywam ze wyglada świetnie
Dziękuję za komentarz – aczkolwiek, nie napisałem go w celu otworzenia klubu dyskusyjnego. To jest moja opinia i mam nadzieję, że niektorzy a niej skorzystają (jak i z Pana)
Ta wyciskarka jest eksperymentem Hurom, w zależnosci jak im pójdzie sprzedaż – to widac gołym okiem. Wystarczającym będzie się przyjrzeć w przyszłości, czy dodatkowe przystawki i części zamienne będę produkowane, czy też nie. Się okaże.
Jeśli chodzi o osbługę serwisową – w Stanach świetna (nawet z nimi rozmawiałem) w reszcie świata (international) smiem mieć wątpliwości. Czas pokaże.
Pozdrawiam Pana (pana z Hurom? – trzymającego rękę na pulsie? 🙂 😉 )
Testowałam tę wyciskarkę, a potem kupiliśmy z mężem wyciskarkę Ronic i jest o niebo lepsza, a kosztuje nieco mniej. Nie musze kroić żadnych produktów, wszystko wrzucam i od razu wyciskam soczek. jesteśmy mega zadowoleni.
Jak rok temu szukałem wyciskarki naczytałem się różnych opinii aż zgłupiałem bo komentarze zbytnio nie pomogą, jeden jest zadowolony drugi nie. Kupiłem Kuvings C9600 prawie za 2500zł sugerując się największym otworem do wrzucania warzyw i owoców. Proszę zauważyć ile to jest zachwytu z działania sprzętu (uważam że prawie wszystkie podobnie działają) ale mało kto pisze jak to jest z myciem(chyba że ktoś jest ślepy lub niedokładnie myje) bo żeby wszystko powyciągać z dziurek nie pięć minut minie. Przez około pół roku też prawie codziennie robiliśmy soki ale zapał minął i nie jest tak często używana pomimo że stoi na blacie. Co do soków zwłaszcza owocowych nie jest zdrowo pić ich zbytnio dużo codziennie, proszę poczytać na innych forach o fruktozie to przecież też cukier oraz innych składnikach konsumowanych w nadmiarze. Reasumując, każda myszka swój ogonek chwali…. Drugi raz nie wydałbym tyle kasy na rzecz do której za 5 lat nie dostanie się żadnych zapasowych części i niech mi nikt nie pisze że jest inaczej, w tej branży pracuję ponad 30 lat i nie tylko z wyciskarkami tak jest ale z każdym sprzętem(kupcie np. klamkę do 4 letniej lodówki typ obojętny chyba ze szrotu..). Moja rada jest taka, szkoda forsy na nowości, za 500zł niewiele gorszy sprzęt kupicie a jak się zużyje nie będzie takiej rozpaczy…………
Mój mąż zanim coś kupi długo sie „produktem” interesuje i zbiera informacje. Hurom przodował i wygrał, niestety. Nie podpowiem panu która wyciskarka lepsza. Mam wrażenie ze z tym wyciskaniem a wirowaniem to lekka ściema. Ja zamieniłam siekierkę na kijek?, jestem wprawna gospocha i dam radę a pod ręka mam mój kochany Gastroback. Ja jestem kuchenna gadżeciara, lubię sobie ułatwiać prace w kuchni ale stawiam tez by było zdrowo. Stad ta wpadka z huromem Mało jest osób szczerych i przestrzegających innych. Ten Hurom one stop to nowość i reklamowany jako super. Nie znalazłam opini innych . Ale wybór będzie należał do pana i pan musi być zadowolony. Pozdrawiam i życzę szczescia w poszukiwaniach ?
Super, widać dalszy ciag mojego wyjaśnienie był niewygodny i usunięto mój wpis.
Mylisz się. Nie usunięto Twojej wypowiedzi. Być może nie załadowała się podczas dodawania komentarza. Spróbuj raz jeszcze.
Jak czytam te komentarze to sie zastanawiam co jest prawda a co nie. Jedni zachwyceni a drudzy totalnie rozczarowani.hmm… sprzet za 2500 zl az tak moze zawodzic? W takim razie jaka wyciskarka jest naprawde dobra? Pozdrawiam.kuba
Używałam wiele lat sokowirówki firmy Gastroback. Całej ze stali, solidnej.Jej minusem jest jednak głośna praca No i reaklamuje sie dziś wyciskarki jako ze lepszy sok, wydajniejsze, soki wartościowsze. Kupiliśmy wiec 2 tygodnie temu wyciskarkę One Stop. Od pierwszego użycia mam opisane wyżej niedogodności i więcej pracy. Zrobiłam test na obu , nowym i starym sprzęcie, użyłam po kilogramie marchwi. Soku wyszło w obu po 800 ml, pulpy z obu 700 ml. Jednakowej suchości.Smak soku identyczny. Tyle ze do starej sokowirówki wrzocalam wszystko w całości i do mycia mam 4 części stalowe. Do huroma musiałam wszystko pokroić a do mycia 7 części delikatnych z zakamarkami. Do tego po wyciśnięciu soku jest mega zanieczyszczona. I ponieważ w czasie pracy Hurom sie zapycha i jakgdyby staje , maszynę trzeba funkcja cofania przepchnąć i nastawić na dalsze wyciskani by się nie zagrzała. Uważam ze tak drogi sprzęt powinien być co do szczegółu dopracowany. Ten moim zdaniem nie jest. Soki robię codziennie i różnorodne. Mogę sie pochwalić super sprzętem kuchennym a Hurom był pomyłka, zadziałała reklama .
Hmmmm to moze zatem Kuvings Cs600, tyle ze on jest bardzo drogi bo to profesjonalna wyciskarka z przeznaczeniem dla gastronomi. Cena w Polsce to jakies 7 czy 8 tys zl. Chyba z lekka przesadzona bo w UK na amazonie kosztuje 840 funtow czyli niecałe 4 tys zl.
też mam One stop, miałem podobny problem z marchwią dlatego dokupiłem dodatkową komorę wsadową i problem się skończył.
A jak zrobic sok tym z lisci spzinaku, jarmuz czy trawa przeniczna?
Kupilam mamie i srednio to
Widze, wyglada na to ze powinnam kupci ten kuvins zamiast tego?
Ta wyciskarka to mój najbardziej nieudany zakup. Pulpa ciagle zapycha jej wylot. Pocięte warzywa zapychają przejście do ślimaka. Pozostaje bardzo dużo warzywa w samym ślimaku i wszędzie indziej co powoduje zapychanie zlewu przy myciu. Produkt niedopracowany . Straciłam 2500 zl?
Sprzęt może i dobry ale czy za tę cenę. Czytam i czytam staram się ze zrozumieniem i dochodzę do wniosku ze zakup jaki zrobiłem za 700 zł to też dobra sprawa. silnik 400 W obroty bardzo niskie, wyciska sok, robi pulpę z warzyw i owoców, raz do tej pory stanął wałek rozdrabniający a wyciskam sok z kapusty, selera naciowego i korzenia, marchewki, pietruszki. itp. jabłka warto pokroić i wyrzucić pestki – wtedy pestki nie zakłócają smaku. Czy warto wydać 2500 za nazwę? budowa wielu elementów powtarza się w innych urządzeniach – ostatnio patrzę urządzenie w NETTO za 240, elementy robocze normalnie jak za 700 a za 700 jak za 2500. 🙂
Można kupić Fiata 126 p , ma koła jeździ, okna się otwieraja. Można kupić mercedesa ma to samo tylko kwestia czy jakość trwałośc serwis i wszystkie inne czynniki są na takim samym poziomie ?
Jak ta wyciskarka wypada w porownaniu z Kuvingsem 9500? W kuvingsie nie trzeba niby kroic warzyw i owocow ani wyjmowac pestek. Czy hurom one stop faktycznie wymaga wyjmowania pestek z owocow? 😉
Hmmm, nie zgodzę się z tym, że produktów nie należy kroić 😉 widziałam pracę Kuvingsa u koleżanki i ona wszystkie produkty kroi (takie zalecenia w instrukcji), a przy burakach często pęka jej górna pokrywa, co utrudnia pracę na tym produkcie, ja sama zdecydowałam się na zakup Hurom One Stop i jestem bardzo zadowolona, co prawda kroję produkty, ale wrzucam je do pojemnika, zamykam go i sok wyciska się sam 🙂 a ja w tym czasie przygotowuję śniadanie dla mojej rodzinki 🙂 co do pestek to pozbywam się ich jedynie w śliwkach, nektarynkach, awokado, czy melonie, czyli tam gdzie są na prawdę twarde i duże 🙂
Super. Dziekuje za szybką odpowiedz. Cale owoce bez krojenia i wyjmowania pestek jedynie mozna pewnie wrzucac do Kuvingsa CS600, ale to raczej profejsonalny sprzet z przeznaczeniem dla restauracji itd. ( i cena jego rowniez profesjonalna jest ;). Mam jeszcze pytanie odnosnie pokrywy Dual Hopper Plus, ktora mozna nabyc za dodatkowa oplatą. Jaki jest sens kupna jej? Niby ma dwa otwory wsadowe, ale nie rozumiem jakie to ma znaczenie przy wrzucaniu warzyw i owocow bo co za roznica czy wrzuce je naraz w jeden otwor czy osobno w dwa otwory roznej wielkosci? Gdzie mozna kupic taka pokrywe bo na stronie hurompolska nie widze. Pozdrawiam cieplo. Jakub
Pokrywa przyda się w sytuacji, gdy wyciskasz dużo soku za jednym razem i nie chcesz przerywać pracy urządzenia, aby od nowa załadować komorę. Po prostu dorzucasz kolejną porcję składników przez otwory w pokrywie i gotowe. 🙂
Powiew nowoczesnosci. Ja tam jade na GreenStar’ze.
Mi jakoś Huromy nigdy wizualnie nie nie podchodziły, wolą swoją gotie evergreen 🙂 Ale test fajny, dobrze się czytało.
Też już kupiłem tę wyciskarkę. Udało mi się kupić z rabatem świątecznym w (sklepie internetowym(. Trochę się potargowałem ale warto było bo wyciskarka trochę kosztuje. Akurat zostało mi jeszcze na choinkę. Sama wyciskarka to cudo. Rzeczywiście sama wyciska soki które są bardzo wyraziste w smaku. Jest cicha ,łatwo i szybko się ją myje. Jednym słowem polecam.
W końcu, recenzja czegoś co już mam:)
🙂
Podziel się swoimi wrażeniami – jak użytkuje Ci się ten sprzęt?
Żona mi kupiła na urodziny. Tak naprawdę to chyba sobie 😉 No ale codziennie świeży sok rano to spoko sprawa. Wieczorem wrzucamy składniki do tej misy całej i chowamy do lodówki. Rano zakładam na urządzenie, włączam i mam sok. Jak mieliśmy sokowirówkę, w sumie jeszcze mamy, to się nie chciało robić. Teraz to więcej czasu mi zajmie podskoczyć do sklepu za rogiem po Tymbarka.
Tak to już jest z praktycznymi prezentami. 🙂
Etap z sokowirówką też zaliczyłem – po miesiącu mi w końcu zabrakło cierpliwości do jej czyszczenia. 😉