REKLAMA TP
czwartek, 4 czerwca 2015, Rafał Jeleń

Test | Remington HC-5600. I Ty możesz zostać fryzjerem

Remington HC-5600
Remington HC-5600 / fot. agdmaniaK.pl

0 odpowiedzi na “Remington HC-5600”

  1. kemezrp pisze:

    Ja zdecydowanie polecam inny model, Remington HC5880, droższa ale nie ma co oszczędzać, kto kupi nie pożałuje…

  2. matusiak pisze:

    A ja z kolei wolę jednak panasonica… jakoś się do innych marek nie potrafię przekonać, może dlatego że panasonic mnie do tej pory nie zawiódł.

  3. Łukasz pisze:

    „w pełni wodoodporne” – ale kłamstwo, mam tą maszynkę i straciłem gwarancję bo ją umyłem całą i się zepsuła! tylko ostrza można myć! dziękuję wam geniusze.

  4. Rafał Jeleń pisze:

    Witam, ja również mam tę maszynkę – u mnie działa wszystko jak należy – mimo, że regularnie ją czyszczę – jak na powyższym zdjęciu. Zresztą producent w instrukcji pisze, co i jak. I owszem ostrze jest w pełni wodoodporne. Nie napisałem niczego, czego nie znalazłby Pan w instrukcji producenta. Jeśli wprowadziliśmy Pana w błąd, to przepraszamy. Pozdrawiam.

  5. Dr pisze:

    Mam pytanie, pisząc 'dokładne golenie zarostu graniczy z cudem' miałeś na myśli golenie do zera/gołej skóry czy może skracanie zarostu?

  6. Teks pisze:

    Golenie do zera 😉

  7. Henry pisze:

    Ja również jestem ciekaw, o co chodzi z tym, że „dokładne golenie zarostu graniczy z cudem”?

    Czy ta maszynka bez nasadki goli prawidłowo, równo, do standardowej długości 0,5 mm? To dla mnie bardzo ważne, bo zawsze używam maszynek do strzyżenia bez nasadki, do golenia głowy i zarostu. Przy okazji spytam, czy ktoś wie, po jakie licho Remington dodaje te buteleczki oleju, jeśli ostrza są tytanowe, samoostrzące?
    Będę bardzo wdzięczny, jeśli ktoś odpowie na te pytania.

    • Henry pisze:

      Sam odpowiem na swoje pytania, gdyż już od kilku dni jestem posiadaczem tej maszynki.
      Więc: tak – bez nasadki goli ona jak najbardziej prawidłowo.
      A po co Remington dodaje ów olej? Cóż, w instrukcji jest napisane, by co sześć miesięcy m.in. upuścić kilka jego kropli na ostrza.
      Generalnie polecam przyszłym nabywcom zapoznać się z instrukcją, w której jest trochę ciekawych informacji (liczy ona niecałe 8 stron i jest dostępna również w sieci).

      W instrukcji jest np. kilkakrotnie poruszona kwestia wodoodporności, którą by przekreślało choćby to zdanie: „Nie mocz całego urządzenia pod wodą z kranu, można spłukiwać tylko
      same ostrza.” Tymczasem, jak na ironię, na korpusie maszynki jest namalowany obrazek kranu z wodą. W każdym razie, wg mnie woda na pewno nie powinna dostać się do dwóch otworów na skraju uchwytu (w tym usb), jednak możliwe, iż wody nie toleruje też lokalizacja wskaźnika ładowania (wgłębienie w połowie długości uchwytu).

  8. anonimowy pisze:

    miałem tą golarke i niestety ma więcej wad i jej nie polecam, mianowicie golarka bardzo grzeje sie podczas golenia po dłuzszym goleniu można sie poparzyc, pozatym zacina sie mechanizm otwierania w celu umycia i trzeba na sile podważac zeby otworzyc. Wtyk do ładowania zepsuł sie po pół roku -nie dało sie naładowac na szczescie serwis wymienił na nową sztuke z lepszego modelu. Nie polecam


reklamaml